Mówić otwartym tekstem

Czy mogłabym prosić o wyjaśnienie, co znaczy zwrot mówić otwartym tekstem?

Mówić otwartym tekstem to inaczej: mówić bez ogródek, prosto z mostu, nie przebierać w słowach i nie owijać w bawełnę, wyłożyć kawę na ławę, walić prawdę prosto/ między w oczy.

Zwrot ten nie jest jeszcze rejestrowany w słownikach frazeologicznych; w Narodowym Korpusie Języka Polskiego można jednak znaleźć kilka użyć – pierwsze z 2002 roku. Ostatnio często pojawia się w wypowiedziach publicznych, por. fragment wywiadu z Wadimem Tyszkiewiczem, prezydentem Nowej Soli: „Jestem, jaki jestem, nie będę owijał w bawełnę, czarował ludzi, mówiąc rzeczy, z którymi sam się nie zgadzam (…). Dlatego uważam, że warto mówić otwartym tekstem, choć czasami to może zaszkodzić”. Jeden z telewizyjnych programów publicystycznych nosi tytuł „Otwartym tekstem”.

Wszystko to przekonuje, że mówić otwartym tekstem jest zwrotem, który wszedł do ogólnego użycia; w potocznej mowie słyszy się także: wyskoczyć z jakimś (głupim) tekstem, walić/mieć jakieś (słabe, fajne) teksty.

W literaturze fachowej zwroty tego typu określa się jako potoczne reproduktory polszczyzny.

Magdalena Steciąg

rasistka