Kłopotliwa interpunkcja

Prosiłbym o rozstrzygnięcie dylematu dotyczącego stawiania przecinków przed „jak” w wyrażeniach „o niczym innym nie marzę jak” oraz „nie ma to jak” na przykładzie poniższych zdań:
1. O niczym innym nie marzę jak o wycieczce do Chorwacji.

2. O niczym innym nie marzę, jak pooddychać górskim powietrzem.

3. O niczym innym nie marzę jak (tylko) o pooddychaniu górskim powietrzem.

4. O niczym innym nie marzę jak tylko o czynnym udziale w zawiłych badaniach.

5. Nie ma to jak być harcerzem.

Czy o obecności przecinka zadecyduje w tym przypadku akcent, czy to, że przecinek nie jest wymagany w zdaniu pojedynczym (1, 3 ,4, 5)?

Najprościej rzecz ujmując, można odpowiedzieć, że – ponieważ polska interpunkcja ma przede wszystkim charakter składniowy – o obecności lub nieobecności przecinka w powyższych przykładach decyduje konstrukcja zdania. Dlatego można z dużą pewnością przyjąć, że w zwrocie „nie ma to jak” przed „jak” nie pojawi się przecinek, ponieważ należy je uzupełnić składnikiem niezdaniotwórczym, np. Nie ma to jak w domu…, Nie ma jak u mamy… itp.)

Inaczej będzie w wyrażeniu „o niczym innym nie marzę jak”, które dopuszcza większą swobodę kontynuacji – w zależności od tego, czy wyraz „jak” będzie wprowadzał zdanie podrzędne czy też nie, przecinek należy wstawić lub nie. Pewne znaczenie ma tu jednak także logika wypowiedzi. Wydaje się, że dopowiedzenie ma w podanych przykładach charakter integralny, tzn. wchodzi w skład zasadniczej konstrukcji zdania, więc przecinek nie jest potrzebny (także w zdaniu drugim).

Z drugiej jednak strony intencją mówiącego może być wyodrębnienie drugiego członu. Wówczas wypowiedziane z przerwą oddechową zdanie „O niczym innym nie marzę, jak tylko o czynnym udziale w zawiłych badaniach” zostanie zapisane z przecinkiem.

Magdalena Steciąg