Postwielkanocny

Czy przymiotnik postwielkanocny jest poprawny?

Przyrostek post- wprowadza znaczenie następczości, wskazuje na to, że dane zjawisko występuje lub występowało potniej niż to wskazane przez podstawę, np. postindustrialny – ‘występujący po okresie industrializacji’, postkomunizm – ‘okres po upadku komunizmu’, postglacjał – ‘okres następujący po zlodowaceniu’.
Przedrostek post- został przejęty bezpośrednio z łaciny, w której przyimek post oznacza ‘po(czymś); poza, wstecz, z tyłu’. W polszczyźnie post- „tworzy nazwy i określenia osób, rzeczy i zjawisk, które występują później od czegoś lub są późniejszą formą czegoś” i może być przyłączany zarówno do przymiotników, jak i do rzeczowników. Jego łacińska proweniencja sprawia, że chętnie jest wykorzystywany do tworzenia terminów w specjalistycznych odmianach polszczyzny i w stylu naukowym. Z kolei nie najlepiej sprawdza się w języku starannym, codziennym, potocznym.
Lepiej nie dołączać do go podstaw rodzimych, w tej funkcji sprawdza się przedrostek po-.
W związku z tym lepiej będzie brzmieć forma okres powielkanocny (czyli ten, który następuje po Wielkanocy) niż okres postwielkanocny.

Monika Kaczor

Hyggować

Co oznacza czasownik hyggować?


Hyggować oznacza ‘mieć poczucie komfortu i bezpieczeństwa wynikające z wykonywania prostych codziennych czynności’.

Monika Kaczor

Monoporcja

Zastanawia mnie znaczenie słowa monoporcja. Czy jest to błąd (tautologia) skoro porcja to dawka przeznaczona dla jednej osoby? Wydaje mi się jednak, że słuszniejsza byłaby definicja „ciasto o tylko jednej porcji”/”ciasto wielkości jednej porcji”. Czy dobrze myślę i czy jest to poprawne?

Słusznie Pani zauważa, że „porcja” to „pojedynczy kawałek”, na przykład ciasta, przeznaczony dla jednej osoby. Taką definicję „porcji” znajdziemy w słownikach języka polskiego. Jednak w ostatnich latach pojawił się wyraz „monoporcja” – i przyjął się na dobre w cukiernictwie. Określa się nim niewielkie, eleganckie desery „na jeden kęs”. Monoporcje prezentowane są na targach cukierniczych, sprzedawane w rzemieślniczych pracowniach i cukierniach. Słowo to oznacza właściwie to samo, co „porcja”, mamy więc do czynienia z pleonazmem. Ale „monoporcja” może wydawać się określeniem bardziej atrakcyjnym i przyciągającym uwagę, stąd zapewne jej popularność – zarówno na stołach, jak i w języku.

Kaja Rostkowska

Ineksprymable

Czy słowa ineksprymable można używać w mowie codziennej?

Ineksprymable to eufemizm, którego używa się w celu zasygnalizowania czegoś, o czym absolutnie nie wypada mówić. Polski odpowiednik tego francuskiego zapożyczenia znaczy niewymowne. Francuski źródłosłów inexprimable to przymiotnik o znaczeniu ‚niewyrażalny, niewypowiedzialny, niewysłowiony’. Tym określeniem nazywano część garderoby uznawanej za wstydliwą, a więc tę, o której nie powinno się mówić – czyli kalesony.
Stopniowo, gdy słowo ineksprymable zaczęło być na tle powszechne używane, że jego pojawienie się w wypowiedzi przestało być żenujące, jego znaczenie rozszerzyło się i zaczęło oznaczać nie tylko ‘kalesony’, lecz także ‘wąskie, obcisłe, dopasowane spodnie’.

Monika Kaczor

Feminatywy

Szanowni Państwo,

Czy te formy są poprawne: prezydent – prezydentka, szofer – szoferka, kierowca – kierowczyni, kolejarz – kolejarka, architekt – architektka, optyk – optystka, szklarz – szklarka, psycholog – psycholożka, inżynier – inżynierka, filolog – filolożka, sztoczniowiec – stoczniowczyni, spadochroniarz – spadochroniarka, docent – docentka, minister – ministerka, sportowiec – sportowczyni, frezer – frezerka, murarz – murarka?

Wśród wymienionych feminatywów znajdują się zarówno rzeczowniki od dawna istniejące w polszczyźnie i skodyfikowane w ogólnych słownikach języka polskiego, nazwy żeńskie istniejące od niedawna, ale utworzone poprawnie i odnotowane w słownikach tematycznych, jak i formy niezaistniałe jeszcze w polszczyźnie bądź utworzone niepoprawnie.
W „Słowniku nazw żeńskich polszczyzny” pod redakcją Agnieszki Małochy-Krupy potwierdzono użycie i poprawność następujących feminatywów z listy zawartej w pytaniu: prezydentka, szoferka, kierowczyni, kolejarka, architektka, psycholożka, inżynierka, filolożka, spadochroniarka, docentka, ministerka, murarka (dawniej: mularka).
Formy żeńskie szklarka i frezerka nie są skodyfikowane w słownikach, ale zostały utworzone poprawnie.
Wyrazy: optystka, stoczniowczyni, sportowczyni nie są stosowane w polszczyźnie; zamiast nich należy używać form notowanych w słownikach i powszechnych w użyciu: optyczka, sportsmenka oraz stoczniarka.
Warto przy okazji przytoczyć aktualne stanowisko Rady Języka Polskiego z 2019 roku w sprawie używania feminatywów:
„Rada Języka Polskiego przy Prezydium PAN uznaje, że w polszczyźnie potrzebna jest większa, możliwie pełna symetria nazw osobowych męskich i żeńskich w zasobie słownictwa. Stosowanie feminatywów w wypowiedziach, na przykład przemienne powtarzanie rzeczowników żeńskich i męskich (Polki i Polacy) jest znakiem tego, że mówiący czują potrzebę zwiększenia widoczności kobiet w języku i tekstach. Nie ma jednak potrzeby używania konstrukcji typu Polki i Polacy, studenci i studentki w każdym tekście i zdaniu, ponieważ formy męskie mogą odnosić się do obu płci”. Por. https://rjp.pan.pl/?view=article&id=1861:stanowisko-rjp-w-sprawie-zenskich-form-nazw-zawodow-i-tytulow&catid=98
Magdalena Steciąg

Gospodyni czy gospodarzyni?

Szanowna Poradnio, czy forma gospodarzyni jest poprawna?
Używając tej formy, chciałabym podkreślić, że organizatorem spotkania jest nie gospodarz, ale właśnie kobieta – gospodarzyni. (?)


Zaproponowana forma gospodarzyni jest nie tyle niepoprawna, co niepotrzebna. W języku polskim istnieje od dawna wyraz określający kobietę, która jest gospodarzem spotkania. To gospodyni. Wyraz ten ma wprawdzie kilka znaczeń (słowniki na pierwszym miejscu definiują gospodynię jako «panią domu» lub «żonę gospodarza»), ale jego użycie w znaczeniu «kobieta sprawująca wobec gości funkcję organizatora» jest współcześnie rozpowszechnione, np. w połączeniach typu gospodyni spotkania, gospodyni wieczoru.
Zaleca się więc użyć w opisanym kontekście wyrazu gospodyni.

Magdalena Steciąg

Patoinfluencer

Patoinfluencer – co znaczy?

Jest to określenie środowiskowe. Odnosi się do influencera lub innego celebryty popularnego w Internecie, odznaczającego się niskim poziomem kultury osobistej lub promujący zachowania i postawy szkodliwe społecznie.

Monika Kaczor

Lumberseksualizm

Co oznacza słowo lumberseksualizm?

W znaczeniu potocznym jest to upowszechniony wśród młodych mężczyzn styl życia, mający uwydatniać cechy uważane za typowo męskie, takie jak: siła fizyczna, umiejętność naprawiania sprzętów domowych, zdolność przetrwania w trudnych warunkach. Odnosi się ono również do mody odzwierciedlającej taki styl a obejmującej przede wszystkim długi zarost, kraciaste koszule, jeansy i ciężkie buty.

Monika Kaczor

Cocooning, czyli domatorstwo

Jakim odpowiednikiem w języku polskim można zastąpić wyraz cocooning?

Cocooning to jest styl życia polegający na spędzaniu większości czasu w domu. Dosłownie znaczy kokonowanie, czyli domatorstwo. Niektórzy „kokonują się” świadomie, inni budują kokon krok po kroku, zaczynając od zakupów przez Internet, a kończąc na spotkaniach na portalach społecznościowych.
Często u podstaw cocooning nie leży wygoda, ale przede wszystkim lęk przed ludźmi, przez życiowymi wyzwaniami, przed pokonywaniem przeszkód. Osoba przebywająca w kokonie ma problemy z poczuciem bezpieczeństwa, a dom jest twierdzą, która daje jej komfort.
Wyraz stał się popularny w okresie pandemii, gdy obowiązywały: izolacja społeczna, dystans społeczny, samoizolacja, autoizolacja, izolacja domowa, dystansowanie się, reżim społeczny.

Monika Kaczor