O czym mówimy, używając ekojęzyka?

W audycji na temat ochrony środowiska usłyszałem określenie ekojęzyk. Z wypowiedzi rozmówców wynikało, że różne inicjatywny mające na celu naprawianie szkód wyrządzonych najbliższemu naturalnemu otoczeniu tworzą specyficzny, wręcz kanoniczny zespół pojęć, które mają przyczynić się efektywnego wykorzystania zasobów naturalnych i dbania o nie.
Mnie uczono, że ekojęzyk odnosi się do czystości w języku, do słów, które pielęgnują język, a nie go dewastują.
W związku z tym moje pytanie dotyczy tego, w jakim znaczeniu można używać ekojęzyka.

Na początek należy zaznaczyć, że ekojezyk nie jest terminem naukowym i nawet jeśli występuje w dydaktyce, to nie ma ustalonej definicji. Jest to raczej żywy twór, który funkcjonuje w ogólnym użyciu na zasadzie analogii do całej serii pojęć z członem eko- (np. ekokrytyka, ekolingwistyka). W związku z tym wydaje się, że można go stosować w obu wskazanych w pytaniu zakresach znaczeniowych.
Jeden z nich będzie się odnosił do kultury języka i wówczas ekojęzyk będzie rozumiany jako taki sposób używania języka, który służy jego harmonijnemu rozwojowi. Należy zaznaczyć, że podejście „konserwatorskie” skupione na pielęgnacji i „odchwaszczaniu” ustępuje obecnie miejsca bardziej otwartym postawom, jako że jedną z cech języka, którą uważa się za godną podtrzymywania, jest jego różnorodność (jedno ze słów kluczy współczesnej ekolingwistyki).
Drugie znaczenie będzie się odnosiło do obszaru komunikowania związanego z ekologią, ochroną środowiska, kryzysem klimatycznym czy wyzwaniami antropocenu w ogóle. W tym obszarze faktycznie wykształca się całe instrumentarium pojęciowe, które służy wyrażaniu zmieniających się razem z degradacją planety uwarunkowań zewnętrznych lub po prostu nazywaniu nowych zjawisk czy odkryć naukowych związanych z zagrożeniami ekologicznymi.
Czy tworzą one „kanoniczny zestaw pojęć”? Na to pytanie trudno odpowiedzieć, ponieważ zestaw ten jest nieustannie modyfikowany i uzupełniany, a takie określenia jak „zasoby naturalne” raczej już do niego nie należą. Ekolingwiści krytykują je za antropocentryczność, wskazując na to, że środowisko przyrodnicze nie powinno być postrzegane jako materiał do wykorzystania przez człowieka.

Magdalena Steciąg

Wolne żarty

Na czym polega „wolność” w wyrażeniu „wolne żarty”?
Wyrażenia używa się do wyrażenia negatywnej oceny tego, co powiedziane wcześniej, a co mówiący uznaje za głupie/nieprawdziwe. Czy te żarty są wolne w sensie opóźnione, czy wolne w sensie wybrane/wymyślone w sposób dowolny* (bez sensu)?
*Prawnicy mówią, że sąd może „swobodnie oceniać dowody”, zastrzegając jednocześnie, że ta sądowa ocena nie może być „dowolna” (od czapy).

Przy ustalaniu etymologicznego znaczenia frazeologizmów trzeba zachować szczególną ostrożność. Często nie da się jednoznacznie ocenić, jaki był pierwotny sens powiedzenia, dlaczego zostało utworzone. Można się o tym przekonać, biorąc dowolnych kilka związków frazeologicznych. Z samego założenia znaczenie omawianych tu frazeologizmów nie jest sumą znaczeń poszczególnych słów zawartych w utrwalonym połączeniu. Z tego względu nie jest łatwo ocenić, jakie znaczenie zostało wykorzystane do budowy tego związku i jaki był tego główny cel. Na ten temat wypowiedział się m.in. prof. Mirosław Bańko z Poradni Językowej PWN: „Należy mieć świadomość, że dociekania na temat genezy frazeologizmów są obarczone ryzykiem błędu, a w wielu wypadkach mają tylko charakter hipotetyczny. Czasem nie da się powiedzieć więcej niż to, że jakiś związek ma genezę metaforyczną” (https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/geneza-frazeologizmow;14648.html).
Przymiotnik wolny ma współcześnie w języku polskim wiele znaczeń i jest został wykorzystany do wielu frazeologizmów (np.: wolna amerykanka, gotować na wolnym ogniu, stanu wolnego, wolna wola, wolne żarty). Tym bardziej nie jest łatwo jednoznacznie ocenić, które zostało wzięte do budowy frazeologizmu, a biorąc pod uwagę możliwość metaforyzacji i zmian historycznych w rozwoju znaczenia słów, trzeba przyjąć, że znaczenie to nie musi odpowiadać zapisom współczesnych słowników.
W związku wolny ogień – przymiotnik wolny wskazuje na ogień, który jest słaby (pali się powoli, porusza się powoli). Tu wykorzystano obrazowanie odniesienie do łatwo postrzeganych ruchów ognia.
We frazeologizmie przypiekać kogoś na wolnym ogniu, który opisuje tortury z wykorzystaniem ognia, wolny wskazuje na inny aspekt płomienia, a dokładnie ten, w którym ogień pali się swobodnie, w sposób nieskrępowany.
Podobnie w wyrażeniu na wolnym powietrzu – wolny wyraża nieskrępowanie i możliwość wykonywania dowolnych ruchów.
Wolne żarty – jest związkiem frazeologicznym, który służy do oddania oburzenia, że ktoś próbuje nas oszukać lub wykorzystuje się go, by dać wyraz niedowierzania w czyjeś słowa. Przymiotnik wolny wskazuje na coś niezabronionego, nieskrępowanego żadnymi ograniczeniami i jest to użycie ironiczne. Mówiąc wolne żarty, dajemy do zrozumienia, że nie pozwalamy na żarty, a więc że jednak nie są one wolne, czyli dozwolone. Taki pogląd utrzymuje Katarzyna Kłosińska w jednej z wypowiedzi radiowych (https://player.polskieradio24.pl/kolejka).

Piotr Kładoczny 

Odmiana nazwisk

Ostatnio w naszej redakcji pojawiła się kwestia odmiany jednego problematycznego nazwiska i tego zagadnienia będą dotyczyły moje pytania. Otóż chciałem zapytać, czy zgodnie z zasadami poprawnej polszczyzny nazwisko Otto (Jan) odmienia się, a jeśli tak to w jaki sposób? Czy w dopełniaczu na przykład napiszemy Jana Ottego, jak to zapisano na płycie nagrobnej naszego bohatera? I czy ewentualne nieodmienianie tego nazwiska jako nazwiska mężczyzny (ze względu na powszechne stosowanie właśnie formy nieodmiennej, która wedle naszej wiedzy jest niepoprawna) może zostać dopuszczone w tekście drukowanym?

Nazwiska słowiańskie zakończone w wymowie na -o po spółgłosce twardej, np.: Kościuszko, Lubaszenko, Kliczko, Fredro, Srebro, Lato, Szydło, Podsiadło, odmieniają się jak rzeczowniki rodzaju żeńskiego typu: matka, kara, łata, skała.
Odmiana będzie następująca :
M. Jan Otto,
D. Jana Otty,
C. Janowi Ottcie,
B. Jana Ottę,
N. Janem Ottą,
Msc. Janie Ottcie,
W. Jana Otto.

Monika Kaczor

Zaszufladkowano do kategorii Odmiana