Dyktando uniwersyteckie

Autorem dyktanda uniwersyteckiego jest prof. Marian Bugajski. 

„Kto chce pisać doskonale
Język polski i też prawie,

Umiej obiecado moje,
Któreż tak napisał tobie”.

Umiejże dyktando moje,
Któreż tak napisał Tobie.

Umiej polską ortografię,
Którąż dręczą Cię na jawie,

Któraż nocą Ci się przyśni,
Bo dzień cały o niej myślisz.

Borsuk w norze chrumka, chrapie.
Sójka trzmiela w locie łapie.

Mrzyk brzmi w trzcinie w Szczebrzeszynie,
Wnet z tej trzciny nur wychynie.

Wzleci chyżo, wzwyż się wzniesie,
Zniknie hen w oddali, w lesie,

Gdzie gżegżółka kuka: kuku,
Dzięcioł stuka: stuku-puku,

Gdzie pustułka „hu, hu” woła
Ćwierćcień, półmrok dookoła.

Lis przechera chyłkiem truchta,
Chytrze chowa się po buchtach.

A tu miniptaszek jerzyk
Szarobure piórka zjeżył.

W chaszczach czyżyk ze strzyżykiem
Hałasują wespół z kszykiem.

Jeż z jeżykiem w chrustach drepce,
Dżdżownic szuka, wodę chłepce.

Po tych wersach każdy przyzna,
Że niełatwa jest polszczyzna.

Chaber, chabaź, chabanina,
Chachar, chajder, heroina.

Zęza, żachwy, zygzak, zyg-zyg,
Żuchwa, żagiew, ryzyk-fizyk;

Fiksum-dyrdum, czy potrafię
Opanować ortografię?

Chandra, handel, handryczenie
Rześkość, rzewień, żąć, rżnąć, rżenie;

Drzewo buk, Pan Bóg, Bug rzeka:
Siła złego na człowieka.

Męcz się, trudźże tu człowieku,
Jak napisać „przez pół wieku”.

Jak napisać „przez półwiecze”,
Bądźże mądry tu człowiecze.

Szałwii – jedno i czy dwa i
Jak by tu napisać Mai?

No a szyi, no a chryi,
Stągwi, rewii, szui, bryi?

Śmichy-chichy? Co ja słyszę?
Hocki-klocki jak napiszę?

Z kreską będzie fiku-miku?
No a bezlik, a bez liku?

Co dzień, co dnia i codziennie
Trudzi się człek nadaremnie,

No bo zgłębić nie potrafi
Wszystkich zasad ortografii.

Pani burmistrz czy burmistrzyni?

Bardzo proszę o wskazanie, która z poniższych form jest prawidłowa:
Proszę o zabranie głosu Burmistrza Miasta X Panią Annę Nowak.
czy też:
Proszę o zabranie głosu Burmistrz Miasta X Panią Annę Nowak.

To pytanie jest pokłosiem dyskusji o tworzeniu i używaniu form żeńskich, która toczy się od lat nie tylko w środowisku językoznawców. W związku z tym, że kobiety sprawują coraz więcej prestiżowych funkcji i stanowisk, które wcześniej były dla nich niedostępne, sposób ich prawidłowego językowo wyrażania staje się przedmiotem sporów.
W tym konkretnym przykładzie dopuszczalna jest opcja pierwsza: „Proszę o zabranie głosu Burmistrza Miasta X Panią Annę Nowak”, drugą należałoby nieznacznie poprawić: „Proszę o zabranie głosu Panią Burmistrz Miasta X Annę Nowak”. Jest jeszcze możliwa trzecia wersja: „Proszę o zabranie głosu Burmistrzynię Miasta X Annę Nowak”. To dla odważnych, którzy zechcą promować formy żeńskie. Por. wpis: Wójtka, wójcina, wójtowa.

Magdalena Steciąg

Rozmaitości językowe

W codziennej komunikacji językowej upowszechnią się sformułowania, które są nieprzemyślane, bezrefleksyjne, czy nawet kompromitujące. Wrażliwego i myślącego użytkownika języka powinny drażnić takie przykładowe wyrażenia, jak: dzielić się refleksjami, szeroki wybór paneli, wiodący temat spotkania, filozofia zarządzania firmą. Są one puste znaczeniowo, nadają wypowiedzi znamiona bełkotu. Powstaje paradoks, bo wyrazy, które w intencji nadawcy miały odbanalnić język wypowiedzi, przynoszą szkody zarówno językowi, jaki jego użytkownikom. Wydaje się, że znaczenia tych konstrukcji nie rozumieją twórcy wadliwych wypowiedzi. Nie wiadomo, do czego ma prowadzić dublowanie treści w sformułowaniu na terenie gminy. Nie sposób inaczej myśleć – gmina jest terenem, po co więc pisać W ramach robót porządkowych na terenie Gminy wykonywane są następujące prace: opróżnianie koszy ulicznych, zamiatanie ulic i chodników, czyszczenie. A czym wytłumaczyć zapis jednostki podziału administracyjnego wielką literą? Jest to wyraz pospolity (jak: miasto, osiedle, wieś, województwo), który piszemy małą literą. Podobne kontrowersje wzbudza zapis Spotkanie z Burmistrzem. Takiego zapisu nie da się uzasadnić, a reguła jest prosta – jeśli posługujemy się nazwą godności (tytułu, stanowiska), to piszemy ją małą literą, więc powinno być – Spotkanie z burmistrzem. Z kolei w zapisie pełnej nazwy urzędu jednoosobowego stosujemy duże litery, np. Burmistrz Miasta i Gminy Szlichtyngowa Jan Kowalski. Niezręcznym sformułowaniem jest nieproszeni gościeDziś debata z udziałem zaproszonych gości. Zwykle proponuje się komuś – specjalistom, znawcom – by wzięli udział w dyskusji, w obradach, w omawianiu konkretnych zagadnień. Raczej się nie spotyka, by w debacie brali udział przygodni uczestnicy. Do pięknych nie należą, choć może są czytelne, zapisy typu: Z-ca Wójta Gminy, V-ce burmistrz. Ze względów estetycznych warto rozwinąć nazwę skrótu. Konstrukcje typu w miesiącu wrześniu, w dniu dzisiejszym, w dniu wczorajszym tak silnie utrwaliły się w polszczyźnie, że nie wyczuwamy, że zawierają one to samo słowo. Poprawa tego rodzaju konstrukcji językowych polega na wyeliminowaniu wyrazów nie wnoszących żadnych nowych informacji, czyli powinno być: we wrześniu, dziś, wczoraj. Podobne zjawisko jest widoczne w zdaniu Do dramatycznego zdarzenia doszło we wtorkowe popołudnie w miejscowości Sarbiewo w powiecie strzelecko-drezdeneckim. Sarbiewo – to miejscowość. Zupełnie niepotrzebnie autorzy takich wypowiedzi, jak: Ten dezodorant jest dedykowany mężczyznom, którzy lubią wyzwania; Od 1 marca można aplikować o pracę, używając wyrazów dedykować, aplikować, dążą do atrakcyjności i niebanalności wypowiedzi. Czasami, tworząc efektowne tło wyrazowe, można narazić się na śmieszność. Prościej i jaśniej będzie powiedzieć po polsku niż po angielsku – Ten dezodorant jest przeznaczony dla mężczyzn, którzy lubią wyzwania; Od 1 marca można starać się o pracę. Obecnie „karierę” językową robią wyrazy typu totalna opozycja i opozycja demokratyczna, które są pozbawione wyrazistości informacyjnej, a być może miały wzbogacić, uatrakcyjnić i odbanalnić język wypowiedzi. Opozycja nie potrzebuje dookreślenia totalna czy demokratyczna, bo jakież to ma znaczenie dla przeciwstawienia się komuś lub czemuś, przeciwdziałania, oporu, czy protestu…

Monika Kaczor