Ile lat kończysz tej wiosny?

Dlaczego liczba mnoga od słowa “rok” brzmi “lata”? Dlaczego akurat ta pora roku?

Co prawda używa się czasem zwrotów typu: “skończyła trzynaście wiosen”, ale dużo rzadziej i takie wyrażenie już w pewien sposób nacechowuje wypowiedź. Dlaczego więc lato?

wiosna

W języku polskim występuje zjawisko supletywizmu. Polega ono na tym, że temat liczby pojedynczej wyrazu różni się od tematu liczby mnogiej (są etymologicznie niespokrewnione). Tak dzieje się właśnie w przypadku rzeczownika rok. Wyraz ten w liczbie mnogiej przybiera formę latalat (D.), latom (C.), lata (B.), latami (N.), latach (Msc.). Podobnie formę supletywną posiada rzeczownik człowiekludzie.

Lato to ‘pora roku’. Warto dodać, że dawną formą, dziś gwarową, jest latoś. Oznacza ona ‘tego roku, w tym roku’, stąd latosi – ‘tegoroczny’. Natomiast rzeczownik wiosna również oznaczający ‘porę roku’ posiada także znaczenie ‘rok życia człowieka’ (por. skończyć ileś wiosen). Jest to znaczenie książkowe (wyszukane, staranne), stąd wyczuwane nacechowanie (por. liczyć sobie ileś wiosen, przeżyć, umrzeć w którejś wiośnie życia).

Magdalena Idzikowska

Zaszufladkowano do kategorii Odmiana

Kwintesencja czy kwintesensja?

Jak się wymawia słowo kwintesencja? Koleżanka mówi kwintesensja. Gdy jej zwróciłam uwagę, że powinno być kwintesencja, to powiedziała, że to jest zapożyczenie z języka angielskiego (quintessense) i wymawia się przez s.

Koleżanka nie ma racji. Wyraz kwintesencja jest od dawna obecny w naszym języku i na pewno nie został zapożyczony z angielskiego. Jak podaje Wielki słownik wyrazów obcych PWN, dotarł do polszczyzny za pośrednictwem niemieckim (Quintessenz) lub francuskim (quintessence), a jego źródła tkwią oczywiście w łacinie. Quinta esentia (piąta esencja) to w kosmologii Arystotelesa piąty żywioł (obok wody, ognia, ziemi i powietrza) – eter, który jawi się jako substancja z górnych partii powietrza, umożliwiająca ruch planet. Quinta esentia nie należy do natury, jest substancją wyższego rzędu, najdoskonalszym pierwiastkiem struktury wszechświata.

Źródłosłów dobrze oddaje współczesne znaczenie: kwintesencja to «cecha lub właściwość najbardziej charakterystyczna i najistotniejsza dla danej rzeczy» (Słownik Języka Polskiego PWN).

Problemy z wymową tego wyrazu są prawdopodobnie związane ze zjawiskiem asymilacji fonetycznej, czyli upodabniania się głosek pod różnymi względami. Przy wymawianiu głoski c dochodzi do zwarcia narządów mowy. Z kolei j jest głoską półotwartą, a podczas jej artykulacji następuje tylko ich zbliżenie. W takim sąsiedztwie głoska c upodabnia się pod względem stopnia zwarcia narządów mowy do głoski j i jest wymawiana jako szczelinowe s. Jest to jednak błąd fonetyczny; wymowy *kwintesensja, *esensja językoznawcy nie akceptują. Nie powinniśmy też tych wyrazów wymawiać z pominięciem spółgłoski n: *kwintesęcja, *esęcja.

Magdalena Steciąg

 kwintesencja

Zaszufladkowano do kategorii Wymowa

W czyim łóżku sypiam?

Na zajęciach z języka litewskiego dowiedziałem się, że w tym języku zaimki mano i savo (mój i swój) nie mogą być używane wymiennie. Dla przykładu można powiedzieć: Spałem w swoim (nie: moim) łóżku – ta sama osoba jest właścicielem i wykonawcą czynności. Ty spałeś w moim łóżku – są to różne osoby. Czy w polszczyźnie panuje podobna zasada?

Swój to jest zaimek dzierżawczy używany zamiast zaimków: mój, nasz, twój, wasz, jego, jej, ich i odnosi się do przedmiotu należącego do osoby nazywanej w zdaniu przez podmiot. A więc np.: Jadę swoim (nie: moim) samochodem. Jednak ta zasada we współczesnej (mniej starannej) polszczyźnie jest nagminnie łamana. Wobec tego zdanie: Naprawiłem mój (zamiast swój) samochód w języku potocznym (mniej starannym) jest dopuszczalne.

Marian Bugajski

 

Zaszufladkowano do kategorii Odmiana

Podłe kłopoty z Nietoperkiem

Nietoperek, Kłopot, Podła Góra – to nazwy miejscowości w Lubuskiem, które znalazły się na liście „śmiesznych nazw miejscowości”. Naprawdę śmiesznie robi się wtedy, gdy zaczyna się wymyślać nazwy ich mieszkańców… Jak to zrobić poprawnie?

 Kłopot_(woj_lubuskie)-aerial_view

Nazwy miejscowe mogą faktycznie bawić. W Lubuskiem rzeczywiście uwagę zwraca Nietoperek – wieś, w której mieści się chiropterologiczna stacja badawcza, zajmująca się ochroną nietoperzy. Podła Góra natomiast to powojenna nazwa, która zastąpiła niemiecki  Steinbach ‘kamienny potok’. Nawiązuje prawdopodobnie do wojennej przeszłości tego miejsca (odnaleziono tam masowe mogiły). Kłopot z kolei jest starą nazwą pochodzenia słowiańskiego (pierwszy zapis Cloppot pochodzi z 1350 roku!), ale bywała w przeszłości germanizowana (Kloppitz).

Kłopotu (nomen omen) z zapamiętaniem tych nazw raczej nie ma, jest natomiast inny problem i dotyczy on również nazw nieśmiesznych. Otóż nazwy mieszkańców i mieszkanek w polszczyźnie powstają głównie przez dodanie formantu słowotwórczego -anin/-anka. Formy kłopocianie i kłopocianki większej trudności nie sprawią. Trzeba jednak pamiętać, że nie od wszystkich toponimów (nazw własnych miejsc) tworzone są nazwy mieszkańców. W tej sytuacji można powiedzieć po prostu mieszkańcy Nietoperka, Kłopotu, Podłej Góry.

Magdalena Idzikowska, Iwona Żuraszek-Ryś