Skąd się wzięły bakalie?

Skąd się wzięła nazwa bakalie?

W zależności od tego, po jaki słownik sięgniemy, bakalie mogą to być ‘suszone owoce południowe’ albo ‘suszone owoce południowe i orzechy, albo ‘suszone owoce południowe pomieszane z orzechami, piernikami, marmoladkami’. Do tych ‚suszonych owoców południowych’ włączane bywają również rodzime suszone lub wędzone śliwki, suszona lub kandyzowana żurawina, kandyzowane wiśnie i inne dodatki występujące w świątecznych ciastach, deserach, słodkich sałatkach.
Nazwa bakalie, która dziś ma wyłącznie formę liczby mnogiej, w VIII w. miała również liczbę pojedynczą: ta bakalija. Została ona zapożyczona z języka ukraińskiego, a tam przywędrowała z języków osmańskich – bakkaliye były to rozmaite spożywcze towary kolonialne, nie tylko orzechy i suszone owoce, ale również orientalne przyprawy (np. cynamon, imbir, pieprz), którymi handlował bakkal – drobny kupiec skupujący i sprzedający towary spożywcze.
Warto zapamiętać, że współczesne bakalie nie mają liczby pojedynczej, a forma bakalii to jedyna poprawna postać dopełniacza tego rzeczownika.

Monika Kaczor

Gospodyni czy gospodarzyni?

Szanowna Poradnio, czy forma gospodarzyni jest poprawna?
Używając tej formy, chciałabym podkreślić, że organizatorem spotkania jest nie gospodarz, ale właśnie kobieta – gospodarzyni. (?)


Zaproponowana forma gospodarzyni jest nie tyle niepoprawna, co niepotrzebna. W języku polskim istnieje od dawna wyraz określający kobietę, która jest gospodarzem spotkania. To gospodyni. Wyraz ten ma wprawdzie kilka znaczeń (słowniki na pierwszym miejscu definiują gospodynię jako «panią domu» lub «żonę gospodarza»), ale jego użycie w znaczeniu «kobieta sprawująca wobec gości funkcję organizatora» jest współcześnie rozpowszechnione, np. w połączeniach typu gospodyni spotkania, gospodyni wieczoru.
Zaleca się więc użyć w opisanym kontekście wyrazu gospodyni.

Magdalena Steciąg

„… za zieloną ukrainą”

Dlaczego w wersie „… za zieloną ukrainą” ostatni wyraz jest napisany małą literą?

W słowniku Witolda Doroszewskiego wyraz ukraina występuje w znaczeniu potocznym – jako ‘miejscowość bardzo odległa, daleka od czyjegoś miejsca zamieszkania’.
We wspomnianym wyżej wersie obserwujemy zmianę znaczenia, czyli przejście formy z klasy nazw pospolitych do klasy nazw własnych. Znaczenie wyrazu ukraina się wyspecjalizowało. Pierwotnie ukrainą nazywano ‘terytorium przygraniczne, pograniczne, kraj na granicy, kresy’. W funkcji nazwy własnej po raz pierwszy została użyta w 1590 roku w tytule konstytucji sejmowej według projektu Jana Zamoyskiego.

Monika Kaczor

Omikron czy omikron?

Który zapis jest poprawny Omikron czy omikron?

W odpowiedzi na to pytania może pomóc reguła ortograficzna dotycząca zapisu wielkimi literami nazw nazwy firm, marek i typów wyrobów przemysłowych (np. samochód marki Fiat). Istnieje jeszcze reguła, która głosi, że jeżeli tego typu nazwa samochodów używana jest jako nazwa pospolita konkretnych przedmiotów, a nie jako nazwa marek i typów, obowiązuje zapis małą literą, np. fiat, mercedes (np. Jeżdżę fiatem.).
Wobec tego mamy do czynienia z ortograficzną opozycją typu Omikron (nazwa wariantu, mutacji, typu wirusa, jego odmiana) oraz omikron (‘nie oznacza typu wirusa, ale jego konkretny objaw). Jak widać, oba zapisy (wielką i małą literą) są równoprawne, a to, którego zapisu użyć, generuje kontekst. Por.:
Naukowcy wciąż przyglądają się możliwościom nowego wariantu. Lekarka z RPA, która jako jedna z pierwszych medyków na świecie miała do czynienia z chorymi zakażonymi mutacją Omikron, ujawniła nowe, niepokojące fakty na jej temat.
Więcej: https://www.planeta.pl/Ciekawostki/Omikron-zaraza-REKORDOWO.-Niepokojace-dane-12-01-2022
Kolejne istotne kwestie w kontekście wariantu Omikron to towarzyszące zakażeniu objawy oraz skuteczność szczepionek w walce z wirusem. Co wiemy o wariancie Omikron? Wariant Omikron – wszystko, co o nim wiemy. (medonet.pl)
Wykrycie tej odmiany koronawirusa zaalarmowało świat naukowy, ponieważ w białku wirusa zidentyfikowano zaskakująco wysoką liczbę mutacji. Dodatkowo charakter zmian w wariancie Omikron wykazał pewne podobieństwa do tych zauważonych w wariancie Delta. Pojawiła się zatem potrzeba zweryfikowania stopnia zakaźności szczepu Omikron oraz jego potencjalnej odporności na szczepionki. Wariant Omikron – wszystko, co o nim wiemy. (medonet.pl)
Przebieg choroby po zakażeniu odmianą Omikron koronawirusa u młodych jest lekki, a pacjenci nie wymagają hospitalizacji – na to wskazują początkowe analizy stanu zdrowia pacjentów. Wariant Omikron – wszystko, co o nim wiemy. (medonet.pl)
Pierwsze wyniki badań wskazują, że szczepienie nie daje wystarczającej ochrony przed zakażeniem omikronem, ale wciąż jest skuteczne przeciwko hospitalizacji i ciężkiemu przebiegowi. Wariant Omikron – wszystko, co o nim wiemy. (medonet.pl)

Monika Kaczor

Mieszczuch kontra wieśniak

Szanowni Państwo,

jestem mieszkanką wsi i bardzo mnie razi, używanie w przestrzeni publicznej słów typu: „wieśniak”, „wiocha”, „wsiok” jako synonimu niedouczenia, chamstwa, pogardy czy obrazy. Aż tak negatywnego wydźwięku nie ma wyraz „mieszczuch”. Choć to synonim drobnomieszczaństwa, które raczej pozytywnie się nie kojarzy, to wypowiadając słowo „mieszczuch” zabarwiamy je pewną pobłażliwością, która niweluje negatywne skojarzenia. Według mnie wynika to też z tego, że istnieje szlachetniejsza nazwa dla mieszkańca miasta, czyli mieszczanin i z mieszczuchem nie każdy musi się utożsamiać. Niestety mieszkańcy wsi nie mają mocnej alternatywy dla wieśniaka i chcąc nie chcąc, muszą przyjmować negatywny wydźwięk wyrazu, który określa ich pochodzenie.

Stąd moje pytanie, czy dla mieszkańca wsi można używać nazwy wieśnianin i popularyzować ją w przestrzeni publicznej?

Facet, Trawa, Kłamliwy, Spoczynkowy

Piesi, Ludzie, Zajęty, Ruch, Gorączkowy

Wyraz wieśnianin nie budzi żadnych zastrzeżeń pod względem formalnym. Obecna w nim cząstka –anin odnosi się do nazw mieszkańców wsi, miasta, regionu (np. włościanin, ziemianin).  Ponadto jest to wyraz neutralny stylistycznie i mógłby służyć jako antonim (na zasadzie relacji odwrotnej) dla nienacechowanej nazwy mieszczanin. Problem jednak leży gdzie indziej. Nazwa wieśnianin przez pewien czas była obecna w języku polskim, lecz nie przetrwała próby czasu. Funkcjonowała jako synonim dla słowa wieśniak, ale używano jej na pewno rzadziej. Jedyny jej ślad można bowiem odnaleźć w Słowniku języka polskiego W. Doroszewskiego. Znajdziemy w nim poświadczenie użycia tego wyrazu w książce dziewiętnastowiecznej pisarki Pauliny Wilkońskiej pod znamiennym tytułem Wieś i miasto. Obrazy i powieści (Warszawa 1841). Witold Doroszewski opatrzył tę nazwę kwalifikatorami „dawny” i „rzadki”. Dlatego też próby jej przywrócenia wydają się skazane na niepowodzenie. Byłoby to trudne także z tego powodu, że odosobnione jednostki mają bardzo ograniczony wpływ na język ogólny.

Magdalena Jurewicz – Nowak

Żeńskie formy zawodów

Czy istnieje słowo listonoszerka, a jeśli nie, to czy można się nim posługiwać w analogii do słowa woltyżerka? Inne przykłady: handlarzerka, stendaperka, żandarmerka, biskuperka.

meeting-2810541_960_720

Odpowiadając na to pytanie, warto na początek zaznaczyć, że choć system słowotwórczy polszczyzny daje wiele możliwości, to jednak występują w nim pewne reguły – uwarunkowane zarówno określoną budową języka, jak i historią jego rozwoju. Zasada analogii w tworzeniu nowych wyrazów nie zawsze się sprawdza, a podobieństwa bywają po prostu przypadkowe.
Jeśli chodzi o podany w pytaniu szereg form żeńskich, to wydaje się, że błędnie utworzono je z pomocą formantu -erka zamiast sufiksu -ka, który jest obecnie najbardziej produktywny w tej kategorii słowotwórczej. Część z tych wyrazów funkcjonuje zresztą w polszczyźnie i nie ma potrzeby ich modyfikować. Zamiast listonoszerki należy więc używać formy żeńskiej listonoszka, utworzonej od wyrazu podstawowego listonosz; zamiast handlarzerkihandlarka (od handlarza), zamiast biskuperkibiskupka (od biskupa). Te trzy wyrazy są odnotowane w „Słowniku nazw żeńskich polszczyzny” pod red. Agnieszki Małochy – Krupy właśnie w tym kształcie.
W słowniku tym nie występuje żeńska forma od żandarma (jest natomiast żołnierka). Zgodnie z przedstawionym wzorem słowotwórczym należałoby ją utworzyć od wyrazu podstawowego żandarm (nie żandarmer), dodając formant -ka. Powstaje nieco trudna w wymowie, ale poprawna forma żandarmka.
Wyraz stendaper (występuje też z dywizem w oryginalnej pisowni stand-uper, por. https://nowewyrazy.uw.edu.pl/haslo/stand-uper.html) jest nowym zapożyczeniem, a forma żeńska została utworzona poprawnie.
Dodatkowo, z pytania nie wynika, czy chodzi o formy żeńskie, czy może raczej o rzeczownikową nazwę czynności. Woltyżerka (jako źródło analogii) to przecież nie tylko kobieta woltyżer, ale także nazwa dyscypliny sportowej. W takim sensie proponowane formy też są jednak ułomne. Zgodnie z polskim wzorcem należałoby mówić raczej o roznoszeniu listów, handlowaniu, biskupowaniu (czasownik biskupować w znaczeniu <pełnić obowiązki biskupa> odnotowuje się w słownikach) i stand-upowaniu.

Magdalena Steciąg

Pisownia nazw zabytków

Bardzo proszę o wskazanie poprawnej formy zapisu nazw zabytków związanych z fortyfikacjami. Czy poprawną formą jest zapis: Twierdza „Kraków”, twierdza „Kraków”, Twierdza Kraków, czy twierdza Kraków? Identyczną wątpliwość mam w odniesieniu do określeń: fort „Borek”, Fort „Borek”, fort Borek, bądź Fort Borek.

Zasady ortografii polskiej są w tej sprawie dość jednoznaczne. Cytuję paragraf odnoszący się do zapisu nazw dzielnic, ulic, placów, rynków, ogrodów, parków, bulwarów, budowli, zabytków, obiektów sportowych itp. ze Słownika języka polskiego, dostępnego w wersji elektronicznej pod adresem https://sjp.pwn.pl/zasady:
18.25.1. Jeśli stojący na początku nazwy wyraz: ulica, aleja, brama, bulwar, osiedle, plac, park, kopiec, kościół, klasztor, pałac, willa, zamek, most, molo, pomnik, cmentarz itp. jest tylko nazwą gatunkową (rodzajową), piszemy go małą literą, a pozostałe wyrazy wchodzące w skład nazwy – wielką literą.
Wynika z niego, że spośród wymienionych w pytaniu opcji poprawne będą: twierdza Kraków i fort Borek. Zalecam taki zapis, mimo iż w przestrzeni publicznej pojawiają się także inne wersje. Od lat obserwujemy rozchwianie zasad ortografii na tabliczkach informacyjnych polskich miast. Ostatnio upowszechnia się zapis nazw właściwych (poprzedzonych nazwą rodzajową) w cudzysłowie, co jest niepotrzebne i na dodatek może rodzić nieporozumienia.
Przy okazji zwracam także uwagę, że w polskim zapisie (inaczej niż w angielskim, który został zastosowany w pytaniu) cudzysłów otwieramy na dole, a zamykamy na górze („”).

Magdalena Steciąg

Pani burmistrz czy burmistrzyni?

Bardzo proszę o wskazanie, która z poniższych form jest prawidłowa:
Proszę o zabranie głosu Burmistrza Miasta X Panią Annę Nowak.
czy też:
Proszę o zabranie głosu Burmistrz Miasta X Panią Annę Nowak.

To pytanie jest pokłosiem dyskusji o tworzeniu i używaniu form żeńskich, która toczy się od lat nie tylko w środowisku językoznawców. W związku z tym, że kobiety sprawują coraz więcej prestiżowych funkcji i stanowisk, które wcześniej były dla nich niedostępne, sposób ich prawidłowego językowo wyrażania staje się przedmiotem sporów.
W tym konkretnym przykładzie dopuszczalna jest opcja pierwsza: „Proszę o zabranie głosu Burmistrza Miasta X Panią Annę Nowak”, drugą należałoby nieznacznie poprawić: „Proszę o zabranie głosu Panią Burmistrz Miasta X Annę Nowak”. Jest jeszcze możliwa trzecia wersja: „Proszę o zabranie głosu Burmistrzynię Miasta X Annę Nowak”. To dla odważnych, którzy zechcą promować formy żeńskie. Por. wpis: Wójtka, wójcina, wójtowa.

Magdalena Steciąg

Rozmaitości językowe

W codziennej komunikacji językowej upowszechnią się sformułowania, które są nieprzemyślane, bezrefleksyjne, czy nawet kompromitujące. Wrażliwego i myślącego użytkownika języka powinny drażnić takie przykładowe wyrażenia, jak: dzielić się refleksjami, szeroki wybór paneli, wiodący temat spotkania, filozofia zarządzania firmą. Są one puste znaczeniowo, nadają wypowiedzi znamiona bełkotu. Powstaje paradoks, bo wyrazy, które w intencji nadawcy miały odbanalnić język wypowiedzi, przynoszą szkody zarówno językowi, jaki jego użytkownikom. Wydaje się, że znaczenia tych konstrukcji nie rozumieją twórcy wadliwych wypowiedzi. Nie wiadomo, do czego ma prowadzić dublowanie treści w sformułowaniu na terenie gminy. Nie sposób inaczej myśleć – gmina jest terenem, po co więc pisać W ramach robót porządkowych na terenie Gminy wykonywane są następujące prace: opróżnianie koszy ulicznych, zamiatanie ulic i chodników, czyszczenie. A czym wytłumaczyć zapis jednostki podziału administracyjnego wielką literą? Jest to wyraz pospolity (jak: miasto, osiedle, wieś, województwo), który piszemy małą literą. Podobne kontrowersje wzbudza zapis Spotkanie z Burmistrzem. Takiego zapisu nie da się uzasadnić, a reguła jest prosta – jeśli posługujemy się nazwą godności (tytułu, stanowiska), to piszemy ją małą literą, więc powinno być – Spotkanie z burmistrzem. Z kolei w zapisie pełnej nazwy urzędu jednoosobowego stosujemy duże litery, np. Burmistrz Miasta i Gminy Szlichtyngowa Jan Kowalski. Niezręcznym sformułowaniem jest nieproszeni gościeDziś debata z udziałem zaproszonych gości. Zwykle proponuje się komuś – specjalistom, znawcom – by wzięli udział w dyskusji, w obradach, w omawianiu konkretnych zagadnień. Raczej się nie spotyka, by w debacie brali udział przygodni uczestnicy. Do pięknych nie należą, choć może są czytelne, zapisy typu: Z-ca Wójta Gminy, V-ce burmistrz. Ze względów estetycznych warto rozwinąć nazwę skrótu. Konstrukcje typu w miesiącu wrześniu, w dniu dzisiejszym, w dniu wczorajszym tak silnie utrwaliły się w polszczyźnie, że nie wyczuwamy, że zawierają one to samo słowo. Poprawa tego rodzaju konstrukcji językowych polega na wyeliminowaniu wyrazów nie wnoszących żadnych nowych informacji, czyli powinno być: we wrześniu, dziś, wczoraj. Podobne zjawisko jest widoczne w zdaniu Do dramatycznego zdarzenia doszło we wtorkowe popołudnie w miejscowości Sarbiewo w powiecie strzelecko-drezdeneckim. Sarbiewo – to miejscowość. Zupełnie niepotrzebnie autorzy takich wypowiedzi, jak: Ten dezodorant jest dedykowany mężczyznom, którzy lubią wyzwania; Od 1 marca można aplikować o pracę, używając wyrazów dedykować, aplikować, dążą do atrakcyjności i niebanalności wypowiedzi. Czasami, tworząc efektowne tło wyrazowe, można narazić się na śmieszność. Prościej i jaśniej będzie powiedzieć po polsku niż po angielsku – Ten dezodorant jest przeznaczony dla mężczyzn, którzy lubią wyzwania; Od 1 marca można starać się o pracę. Obecnie „karierę” językową robią wyrazy typu totalna opozycja i opozycja demokratyczna, które są pozbawione wyrazistości informacyjnej, a być może miały wzbogacić, uatrakcyjnić i odbanalnić język wypowiedzi. Opozycja nie potrzebuje dookreślenia totalna czy demokratyczna, bo jakież to ma znaczenie dla przeciwstawienia się komuś lub czemuś, przeciwdziałania, oporu, czy protestu…

Monika Kaczor

Metro w dopełniaczu liczby mnogiej

Proszę o podanie dopełniacza liczby mnogiej rzeczownika metro.

Forma wzorcowa ma postać metr, ale jest w zasadzie nieużywana i zastępowana formą linii (stacji) metra. Podobnie jest z formą dopełniacza liczby mnogiej takich rzeczowników, jak: radioradiów, studiostudiów.

Monika Kaczor