Konstytucja 3 Maja – wielkie litery i wielkie znaczenia

W rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 Maja przypominamy nie tylko o doniosłości tego wydarzenia, lecz także o języku, którym opisywana jest historia i prawo.
Czy wiesz, że:
Konstytucja 3 Maja zawsze piszemy wielkimi literami – jako nazwa własna historycznego aktu prawnego?
A wyrażenia takie jak „ustawa zasadnicza” czy „prawo najwyższe” piszemy już małymi literami – bo są to określenia ogólne?
Warto też zwrócić uwagę na styl dokumentów prawnych – pełen powagi, rytmicznych powtórzeń, a często także uroczystej emfazy. To język, który budował wspólnotę i podkreślał wagę idei obywatelskich.
Z okazji dzisiejszego święta – niech żyje język odpowiedzialny, precyzyjny i godny zaufania. Taki, który łączy, a nie dzieli.

Poradnia Językowa UZ

Dzień Flagi – świętujmy świadomie, również językowo

2 maja – Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej
To doskonała okazja, by przypomnieć nie tylko o znaczeniu barw narodowych, ale także o ich poprawnym zapisie i użyciu w tekstach.

Czy wiesz, że „biało-czerwona” piszemy z łącznikiem, małą literą, ale „Barwy Narodowe” – wielkimi literami, gdy mówimy o symbolach państwowych?
A określenie „flaga Polski” to nie to samo co „Flaga Rzeczypospolitej Polskiej” – ta druga nazwa odnosi się do konkretnego symbolu państwowego, uregulowanego prawnie.

Zachęcamy dziś do uważności językowej i do refleksji nad tym, jak poprzez język wyrażamy szacunek do naszych symboli narodowych.
Świętujmy świadomie – również językowo!

Poradnia Językowa UZ

1 maja – Święto Pracy. Język o pracy, praca nad językiem

Z okazji Międzynarodowego Święta Pracy zapraszamy do językowej refleksji nad tym, jak mówimy o pracy – tej zawodowej, społecznej, intelektualnej i twórczej. Praca to nie tylko obowiązek, ale także ważna część tożsamości i życia społecznego. W języku odbijają się nasze przekonania, emocje i wartości związane z pracą.

Warto zadać sobie pytania: Czy język, którym opisujemy ludzi pracujących, jest pełen szacunku? Jakie słowa wybieramy, mówiąc o pracy fizycznej, a jakie – o intelektualnej?

Poradnia Językowa UZ

Wielkanoc, czyli Zmartwychwstanie Pańskie

Dlaczego rzeczownik „zmartwychwstanie“ i czasownik „zmartwychwstać” piszemy łącznie?

Jak podaje „Słownik języka polskiego” wyd. PWN, zmartwychwstanie oznacza powrót Jezusa Chrystusa do życia trzeciego dnia po śmierci na krzyżu.
Rzeczownik ten to nic innego jak zrost, czyli wyraz powstały z połączenia dwóch lub trzech wyrazów zachowujących swoją postać morfologiczną i układ składniowy.
Pojęcie „zmartwychwstanie“ powstało z przyimka, z formy dopełniacza przymiotnika l.mn. martwi (kogo? czego? martwych) i formy 3. osoby czasownika wstać lub powstać w czasie przyszłym (wstanie, powstanie). Analogicznie sprawa wygląda z czasownikiem „zmartwychwstać”.
Oprócz formy zmartwychwstanie istnieje w języku staropolskim rzeczownik zmartwychpowstanie, który można odnaleźć przykładowo w pieśni wielkanocnej w Ołtarzyku polskim katolickiego nabożeństwa autorstwa Józefa Chociszewskiego (1883 r.)
Przez Twoje święte zmartwychpowstanie,
Boże Synu odpuść nam nasze zgrzeszenie:
Wierzymy żeś zmartwychpowstał,
Żywoteś nasz naprawił,
Śmierci wiecznéj nas zbawił.
Swoję świętą moc zjawił.

Natomiast w innych językach rzeczownik zmartwychwstanie prezentuje się następująco: resurrectio mortuorum (łac. wskrzeszenie zmarłych), ανάστασις νεκρων /anastasis nekron/ (gr. zmartwychwstanie umarłych), resurrection (ang.), résurrection (fr.), resurrezione (wł.), Auferstehung [Jesu Christi] (niem. Zmartwychpowstanie / ponowne przebudzenie się do życia [Jezusa Chrystusa]), Воскресіння (ukr.) oraz Воскрешение (ros.). Ciekawostką pozostaje fakt, że w języku rosyjskim słowo Zmartwychwstanie i niedziela, czyli Воскресенье (trzeci dzień po śmierci Chrystusa) brzmią bardzo podobnie.

Luca Giordano: Zmartwychwstanie (po 1665 r.), Residenzgalerie, Salzburg
(źródło: https://www.domquartier.at/sonderausstellung/sonderpraesentation-ostern/)

Izabela Taraszczuk

Zakopać topór wojenny, czyli marzenie o końcu wojny

Skąd właściwie pochodzi powiedzenie „zakopać topór wojenny”?

Powiedzenie oznaczające ‘zaprzestać walki, puścić w niepamięć dawne urazy, zawrzeć pokój’ stało się popularne dzięki cyklowi powieści przygodowo-historycznych Pięcioksiąg przygód Sokolego Oka lub Opowieści Skórzanej Pończochy (Leatherstocking Tales) pióra amerykańskiego pisarza James’a Fenimore’a Cooper’a. Dzieła napisane w latach 1826-1841 poświęcone są tematyce (walk) Indian i kolonizatorów z Wielkiej Brytanii oraz Francji w Ameryce Północnej. Najsłynniejsza część, tom drugi cyklu, nosi tytuł „Ostatni Mohikanin” (The Last of the Mohicans) i został wielokrotnie przeniesiona na ekran.
Według „Słownika frazeologicznego” PWN (2005 r.) topór był symbolem walk pomiędzy rdzennymi mieszkańcami Ameryki a białą ludnością z Europy. Wielki Duch Indian nakazywał im zakopywać w ziemi topory wojenne, tomahawki, noże skalpowe i maczugi w czasie, gdy palili kalumet – fajkę pokoju.
Idiom ten stosowany jest niemal dosłownie również w innych językach. Anglosasi mówią wtedy to bury the hatchet, Niemcy – das Kriegsbeil begraben, Francuzi – enterrer la hache de guerre, natomiast Rosjanie – зарыть топор войны.

Seria filatelistyczna wydana w 1989 roku z okazji dwusetnych urodzin autora, J.F. Cooper’a
(źródło: https://de.wikipedia.org/wiki/Lederstrumpf)

Znaczek „Gołąbek pokoju” wydany przez ZSSR w 1981 r. w 100-letnią rocznicę urodzin Pablo Picasso
(źródło:https://www.zvab.com/Pablo-Picasso-Friedenstaube-Briefmarke-Block-152/31110187298/bd )

Izabela Taraszczuk

Pisownia nazw programów

Proszę o rozstrzygnięcie zapisu nazw programów, np.: Pytanie na śniadanie czy Pytanie na Śniadanie, Salon polityczny Trójki czy Salon Polityczny Trójki?
Jaka reguła o tym decyduje?

Odpowiedź na to pytanie znajduje się w „Nowym słowniku ortograficznym” PWN, który zawiera zasady dotyczące pisowni nazw programów radiowych i telewizyjnych. Nazwy jednowyrazowe zapisujemy z wielkiej litery. W przypadku nazw składających się z kilku członów, istnieją dwie dopuszczalne formy zapisu: albo tylko pierwszy człon piszemy z wielkiej litery (np. Pytanie na śniadanie), albo każdy człon (z wyjątkiem przyimków i spójników) zaczynamy wielką literą, czyli np. Pytanie na Śniadanie, Salon Polityczny Trójki. Drugie rozwiązanie jest akceptowane, jeśli audycja ma charakter cykliczny. W przypadku programów jednorazowych, zasady nakazują użycie wielkiej litery tylko w pierwszym członie nazwy.
Różne stacje radiowe mogą stosować różne zasady. W ofercie Polskiego Radia można znaleźć różne warianty: pierwszy program zapisuje Piosenki na życzenie, Trójka – Trzecią Stronę Medalu, a Czwórka używa zarówno zapisu Oscarowy Poranek Czwórki, jak i Bez tabu. Mimo tej swobody, warto jednak dążyć do konsekwencji w stosowanej pisowni.

Kaja Rostkowska

Latopiszec

Proszę o wyjaśnienie znaczenia wyrazu latopiszec?

Latopiszec – wyraz dawny i właściwie już wyszedł z użycia, choć pojawia się niekiedy w litera-turze fachowej (dotyczącej historiografii), dlatego też w opisach słownikowych opatrywany jest kwalifikatorem „przestarzały”. W polskich leksykonach rzeczownik ten oznacza autora zapisu dziejowego, kronikarskiego, rocznikarskiego, a zatem kronikarza, rocznikarza, dziejopisa. Można natrafić na odmianki słowa, jak choćby „latopisiec” i „latopis”, jednakże mogą one wskazywać również dzieło (ogólnie i konkretne za sprawą jego tytułu), będące rekonstrukcją jakiegoś historycznego okresu, sporządzonego z zachowaniem rygoru chronologicznego toku opowiadania, tj. według następujących po sobie lat.
Etymologię i pochodzenie wyrazu przedstawia Joanna Przyklenk: „rzeczownik »latopis« (i formy mu pokrewne: »latopiszec«, »latopismo«, »latopisarz«) – [został] przejęty do polszczy-zny za pośrednictwem staroruskim […]. Wyraz ten to złożenie, którego pierwszy człon stanowi »lato«, a drugi – rdzeń czasownika »pisać«. Owo compositum można uznać za kalkę greckiego […]. Egzemplifikacje słownikowe potwierdzają bliskoznaczność leksemów »kronika« i »latopis«, a cechą różniącą okazuje się terytorialna przynależność tego ostatniego do Rusi” („Staropolska kronika jako gatunek mowy”, Katowice 2009, s. 55).
Nie tylko na marginesie warto dodać, że np. w wiekach XVI i XVII życzenia połączone z win-szowaniem noworocznym Polacy sygnowali wprawdzie znaną dziś powszechnie „kolędą” (ale tu z odmienną semantyką, gdyż w istocie chodzi o dar, nadto literacki, a przynajmniej pisany), niemniej z dodatkiem „Nowe Lato”, tj. Nowy Rok. W ten sposób zredagowali wypowiedzi inicjalne M. Olszamowski (1616) czy K. Twardowski (1623). W podobnym duchu i sensie wcześniej pisał J. Kochanowski w Kolędzie: „Tobie bądź chwała, Panie wszego świata, / Żeś nam doczekać dał Nowego Lata”; zob. M. Kuran, „Kolęda, Nowe Lato i Szczodry Dzień” — geneza, rozwój i schyłek gatunku w XVII wieku, „Acta Universitatis Lodziensis. Folia Litteraria Polonica” 2014, nr 3 (25). To drobne przypomnienie minionego już „Nowego Lata” w kontekście współczesnego „Nowego Roku” zbliża nas do logiki budowy wyrazu „latopis”, ten ostatni bowiem zbliża się do rocznika, zapisów rocznikarskich, które z czasem urosły do obszerniej-szych relacji historycznych, mianowicie kronik narracyjnych, zawierających opowieść o zdarzeniach z wielu lat, czasem nawet rok po roku.

Radosław Sztyber

W czwartek czy w czwartek?

Jak poprawnie napisać w czwartek czy we czwartek i dlaczego?

Według „Słownika poprawnej polszczyzny” pod redakcją A. Markowskiego w haśle „we” możemy odnaleźć informację, że obie formy w czwartek oraz we czwartek są poprawne. Powody tego nie są dziś oczywiste, bo wynikają ze zmian w obrębie języków słowiańskich, do których należy język polski. Kiedyś wśród samogłosek mieliśmy także półsamogłoski, tak zwane jery, które z czasem zanikały lub wokalizowały się do postaci samogłoski „e”. Co drugi jer, licząc od końca wyrazu, ulegał wokalizacji do „e”, stąd np. dawny mianownik *pъsь to dzisiejszy pies, a dopełniacz *pъsa, to dzisiejsze psa. Jeżeli w odmianie danego wyrazu dochodzić do alternacji e : Ø np. pies : psa, to znaczy, że kiedyś w miejscu zanikającego w określonych okolicznościach „e” stał jer (zapisywany „ь” lub „ъ”).
W przypadku połączenia przyimkowego w czwartek / we czwartek historycznie uzasadniona jest wersja we czwartek, bo połączenie to wywodzi się z prasłowiańskiego *vь čьtvŕ̥tьkь. Według zasad: ostatni jer zanika, przedostatni wokalizuje się do „e”. Licząc wciąż od końca mamy sonantyczne (czyli samogłoskowe) miękkie r: „ŕ̥”, które przerywa liczenie i jeśli pojawiają się kolejne jery, należy je liczyć od nowa. Tak mamy i w tej sytuacji: występujący po nagłosowy č jer ulega zanikowi, a jer występujący w przyimku vь uzyskuje numer parzysty i wokalizuje się do „e”, stąd historycznie uzasadniona w omawiany kontekście postać tego przyimka we: we czwartek. Przy okazji można zauważyć zanik pierwszego „t” ze zbitki spółgłoskowej čtv powstałej po zaniku jeru z pierwotnego čьtv – w taki sposób często dochodziło do uproszczeń grup spółgłoskowych.
My dzisiaj nie dostrzegamy tych dawnych procesów, ale mamy ich wyraźne ślady w języku. Wypada zauważyć, że na gruncie polskich tekstów nie notuje się żadnego jeru. Ich potwierdzenie jest obecne w najstarszych zapisanych tekstach słowiańskich pochodzących z IX i X w n.e., czyli w języku staro-cerkiewno-słowiańskim.
Pytanie dotyczyło możliwości wyboru połączenia w czwartek / we czwartek. Skąd zatem wzięło się połączenie bez „e” (w wtorek)? Najprawdopodobniej jest to wpływ analogii. Kiedy jery już dawno zanikły i ludzie zapomnieli, jak należy prawidłowo wokalizować dawne półsamogłoski, to w sytuacji połączenia przyimków z rzeczownikami rozszerzony wariant przyimka (we, ze) pojawiał się, gdy rzeczownik rozpoczynał się od grupy spółgłoskowej (we Wrocławiu / w Łodzi, we Włoszech / w Niemczech). W przypadku nazw tygodnia mamy cztery wyrazy bez początkowej zbitki spółgłoskowej poniedziałek, piątek, sobota, niedziela i trzy ze zbitką spółgłoskową: wtorek, środa, czwartek. Najprawdopodobniej przewaga przykładów, w których występuje postać bez „e” wpłynęła na to, że użycia w tradycyjnie rozszerzonych wersjach przyimka (we) zaczęły występować równolegle z wersjami krótszymi (w).

Piotr Kładoczny

Serdeuszko puka w rytmie cza-cza czy cza-czy?

Dlaczego w piosence śpiewanej przez Marię Koterbską Serduszko puka w rytmie cza-cza występuje wyraz cza-cza, a nie cza-czy?

W czasie, gdy wspomina piosenka była przebojem, wyraz cza-cza funkcjonował jako nowe zapożyczenie, zapisywane jako cha-cha. Stopniowo włączał się w system fleksyjny. Najpierw funkcjonował jako wyraz – cytat z obcą pisownią i bez odmiany. Z czasem pisownia się spolszczyła, wyraz się przyswoił i zaczął być odmieniany.

Obecnie, gdy piszemy cza-czy i mamy na myśli taniec towarzyski i muzykę do tego tańca, to zapisujemy to słowo z łącznikiem przez cz (zapis przez cha też jest poprawny): cza-cza lub cha-cha.

Możemy nie odmieniać, tak jak jest to utrwalone w piosence, ale warto odmieniać, bo jest to bardziej naturalne. Wersja spolszczona brzmi następująco: cza-cza, cza-czy, cza-czę, cza-czą, a w liczbie mnogiej cza-cze, czacz (jako jeden wyraz), cza-czom, cza-czami, cza-czach.

Monika Kaczor