Batalion „Parasol” czy batalion „Parasol”?

Który zapis jest poprawny Batalion „Parasol” czy batalion „Parasol”?

W słowniku ortograficznym można przeczytać, że „Reguła stosowania wielkich liter odnosi się także do nazw jednostek wojskowych traktowanych jako nazwy własne”. Powstaje pytanie, czy słowo batalion może być w tym wypadku traktowane jako człon nazwy własnej czy też nazwą własną jest jedynie „Parasol”. Interpretacja może być dwojaka. Dlatego też za poprawny zapis należy uznać zarówno batalion „Parasol”, jaki zapis Batalion „Parasol”.

Wiemy, że możemy zapisywać powstanie warszawskie, jak i Powstanie Warszawskie – i małymi, i wielkimi literami – w zależności od tego, czy traktujemy je  jako wydarzenie historyczne (zapis małymi literami), czy chcemy mu nadać szczególną rangę, umotywowaną, względami emocjonalnymi (ze względów emocjonalnych i grzecznościowych niemalże każde słowo można zapisać dużymi literami).

Monika Kaczor

Batonik Pawełek

W ogólnym dostępie można kupić czekoladowy batonik Pawełek. Jak zatem napisać: Kto ma ochotę na słodkiego Pawełka czy na słodkiego pawełka?

Zgodnie z zasadą PWN [109] „nazwy różnego rodzaju wytworów przemysłowych, np. samochodów, motocykli, rowerów, aparatów radiowych telewizyjnych (…)., lekarstw, papierosów, napojów, artykułów spożywczych, odzieży, butów, używane jako nazwy pospolite konkretnych przedmiotów, a nie jako nazwy marek i typów oraz firm” zapisujemy małymi literami.
Jeśli chcemy poczęstować kogoś czekoladowym batonikiem, to poprawnie napiszemy: Kto ma ochotę na słodkiego pawełka? Jeśli w tym samym kontekście chcielibyśmy użyć dużej litery, musielibyśmy poprzedzić określenie pawełek stosownym określeniem pospolitym, tak by zamiast określenia produktu użyć nazwy firmowej: Kto ma ochotę na słodki batonik Pewełek?/ Kto ma ochotę na słodkiego batonika Pawełka (potocznie) – ale takie sformułowanie jest niejednoznaczne; może oznaczać, że chcielibyśmy częstować batonikiem nie swoim, tylko należącym do Pawełka.

Monika Kaczor

Liczba czy ilość dźwięków?

Nazwa, nazwy to rzeczowniki policzalne. Jeśli tak to czy nie powinno być „liczba nazw dźwięków”? Jeśli się mylę, proszę o wyjaśnienie?

Ogólna zasada, by słowo liczba łączyć z rzeczownikami policzalnymi (liczba osób), a ilość z niepoliczalnymi (ilość wody), jest obowiązująca i należy ją zachowywać, szczególnie gdy chcemy być precyzyjni. Z obserwacji polszczyzny w użyciu (np. na podstawie korpusów języka polskiego) wynika, że zachodzi tendencja do zwiększania zakresu stosowania określenia ilość w stosunku do tych rzeczowników policzalnych, które w tekstach odnoszą się do większych zbiorów o nieokreślonych wartościach, np. duża ilość telefonów zamiast duża liczba telefonów. Do podobnej sytuacji doszło we fragmencie …ludzie bardzo dobrze znają pewną i niewielką ilość nazw dźwięków… Gdybyśmy operowali na konkretnych zbiorach i opisywali dokładnie policzone nazwy, to należałoby użyć wyłącznie słowa liczba, np.: Łączna liczba rzeczownikowych nazw dźwięków wynosi w słowniku 850 leksemów. Z kolei podczas mówienia o zbiorach policzalnych, których nikt nie precyzuje i nie zna ich liczbowej wartości, istnieje społeczne przyzwolenie do stosowania określenia ilość, szczególnie gdy można je określić zaimkiem liczebnym dużo lub mało. Potwierdzają to takie przykłady jak:
Wiosenną atmosferę na łące podkreśla duża ilość kwiatów.
Mieszkam na parterze i taka ilość roślin oddziela mnie od ulicy.
Co roku w lato wypada mi spora ilość włosów.
W odniesieniu do włosów niezwykle rzadko notuje się połączenie liczba włosów. Krótkie spojrzenie na korpusy językowe (np. Narodowy Korpus Języka Polskiego) pozwala zauważyć, że notują one więcej potwierdzeń dla połączeń ilość nazw niż liczba nazw (13/7) a także ilość słów niż liczba słów (99/41), co tylko potwierdza opisaną wcześniej sytuację. Pisząc o pewnej i niewielkiej ilości nazw dałem wyraz temu, że nazwy dźwięku tworzą zbiór słów, który nie jest łatwo policzyć (wiele nazw jest potencjalnych, a wykrzykniki można tworzyć ad hoc), zbiór ten jest w języku każdej osoby nieco odmienny, a przede wszystkim nazwy te tworzą w podanym kontekście nierozdzielną całość. Gdybym napisał, że ludzie znają niewielką liczbę słów, połączenie nie budziłoby wątpliwości pod względem poprawnościowym, ale w ten sposób sugerowałbym, że wiem, o jaką liczbę chodzi, a z pewnością nie było to moim celem i nie jest mi ona znana.

Piotr Kładoczny

Zadzierzysty

Co oznacza przymiotnik zadzierzysty?


Współcześnie zapisujemy ten przymiotnik przez rz: zadzierzysty. Dawniej miał także oboczną pisownię i wymowę „zadzierżysty”. Oznaczał ‘szorstki, chropowaty, mający zadry, zadarty, sterczący, pewny siebie, czupurny, zawadiacki, lubiący zadzierać z innymi’.
Do dziś przetrwało ostatnie znaczenie. Jest to słowo coraz rzadziej używane, kojarzone z zadziorami, co ułatwia zapamiętanie pisowni, wymowy i znaczenia.

Monika Kaczor

Lanny Poniedziałek czy lany poniedziałek?

Lany Poniedziałek czy lany poniedziałek?


Nazwy zwyczajów – w przeciwieństwie do nazw świąt – zgodnie z zasadami ortograficznymi zapisujemy małymi literami. Poprawnie zapiszemy lany poniedziałek, bo to nie jest nazwa święta, jak np. Poniedziałek Wielkanocny, tylko nazwa zwyczaju (por. tłusty czwartek, śmigus – dyngus, walentynki, mikołajki, sylwester.

Monika Kaczor

Omikron czy omikron?

Który zapis jest poprawny Omikron czy omikron?

W odpowiedzi na to pytania może pomóc reguła ortograficzna dotycząca zapisu wielkimi literami nazw nazwy firm, marek i typów wyrobów przemysłowych (np. samochód marki Fiat). Istnieje jeszcze reguła, która głosi, że jeżeli tego typu nazwa samochodów używana jest jako nazwa pospolita konkretnych przedmiotów, a nie jako nazwa marek i typów, obowiązuje zapis małą literą, np. fiat, mercedes (np. Jeżdżę fiatem.).
Wobec tego mamy do czynienia z ortograficzną opozycją typu Omikron (nazwa wariantu, mutacji, typu wirusa, jego odmiana) oraz omikron (‘nie oznacza typu wirusa, ale jego konkretny objaw). Jak widać, oba zapisy (wielką i małą literą) są równoprawne, a to, którego zapisu użyć, generuje kontekst. Por.:
Naukowcy wciąż przyglądają się możliwościom nowego wariantu. Lekarka z RPA, która jako jedna z pierwszych medyków na świecie miała do czynienia z chorymi zakażonymi mutacją Omikron, ujawniła nowe, niepokojące fakty na jej temat.
Więcej: https://www.planeta.pl/Ciekawostki/Omikron-zaraza-REKORDOWO.-Niepokojace-dane-12-01-2022
Kolejne istotne kwestie w kontekście wariantu Omikron to towarzyszące zakażeniu objawy oraz skuteczność szczepionek w walce z wirusem. Co wiemy o wariancie Omikron? Wariant Omikron – wszystko, co o nim wiemy. (medonet.pl)
Wykrycie tej odmiany koronawirusa zaalarmowało świat naukowy, ponieważ w białku wirusa zidentyfikowano zaskakująco wysoką liczbę mutacji. Dodatkowo charakter zmian w wariancie Omikron wykazał pewne podobieństwa do tych zauważonych w wariancie Delta. Pojawiła się zatem potrzeba zweryfikowania stopnia zakaźności szczepu Omikron oraz jego potencjalnej odporności na szczepionki. Wariant Omikron – wszystko, co o nim wiemy. (medonet.pl)
Przebieg choroby po zakażeniu odmianą Omikron koronawirusa u młodych jest lekki, a pacjenci nie wymagają hospitalizacji – na to wskazują początkowe analizy stanu zdrowia pacjentów. Wariant Omikron – wszystko, co o nim wiemy. (medonet.pl)
Pierwsze wyniki badań wskazują, że szczepienie nie daje wystarczającej ochrony przed zakażeniem omikronem, ale wciąż jest skuteczne przeciwko hospitalizacji i ciężkiemu przebiegowi. Wariant Omikron – wszystko, co o nim wiemy. (medonet.pl)

Monika Kaczor

Google pod lupą

Jaka jest odmiana Google? Czy powiemy ten Google, czy te Google?

Szkło Powiększające, Google

Nazwa znanej wyszukiwarki internetowej lub firmy Google jest stosunkowo nowym zapożyczeniem z języka angielskiego. Proces adaptacji tego wyrazu w języku polskim jest w toku, dlatego mamy problem z ustaleniem jego rodzaju gramatycznego (np. …bardziej zainteresowani mogą wpisać sobie w google tytuł książki (NKJP, www.forumowisko.pl, 30.04.2006); Wybacz ale dla mnie artykuły z google… (tamże, 11.12.2005).

Aby uniknąć problemu, często posługujemy się po prostu połączeniem wyrazowym wyszukiwarka Google, firma Google, np. …z których korzysta zwykła wyszukiwarka Google (NKJP, „Dziennik Internautów”, 17.07.2007).

Jeśli zrezygnujemy z „podpórki” wyszukiwarka, wówczas możliwa jest odmiana Google w rodzaju męskim: tego Google’a, temu Google’owi, z tym Google’em, o tym Google’u – z użyciem apostrofu ze względu na zakończenie wyrazu niemą samogłoską [e]. Ten sposób adaptacji wynika z wymowy [gugel] zbliżonej do oryginalnego brzmienia wyrazu w języku angielskim [ˈɡuːɡəl]. Jeśli obce głoski zastąpimy najbliższymi dźwiękami polskimi, to na podstawie podobieństwa fonetycznego włączymy tę nazwę do wzorca odmiany rzeczowników męskich. Jeśli zaś za podstawę adaptacji weźmiemy zapis Google (wym. [gugle]), wówczas przypiszemy tę nazwę do paradygmatu odmiany rzeczowników występujących tylko w liczbie mnogiej (por. te kręgle): tych Googli, tym Googlom, z tymi Googlami, o tych Googlach.

Magdalena Jurewicz – Nowak

Dzień Nauczyciela

Dyktando z okazji Dnia Edukacji Narodowej

ttps://l.facebook.com/l.php?u=https%3A%2F%2Fbit.ly%2F3lGpSCk&h=AT0DrwuisNm_joG65fRY6tIjWozD6toUHZeenM8VSsvOTfr7OY6wv3gJRqku-2L3tqNIZufS_OvT5vjq0vWkeiQhgplUVVyb_gF6nwyg9lMbbshE_krzRv-lCkwK_DzP5sUARujzUyBkAo_MWLHT&s=1

Dyktando w wersji elektronicznej do samodzielnego wypełnienia

https://polszczyzna.pl/dyktando-do-samodzielnego-wypelnienia-dzien-edukacji-narodowej/

Poprawny zapis ogólnopolskiego dyktanda

Bezbrzeżnie nieprawdopodobny Dzień Edukacji Narodowej

Dokądże zmierza dziś ta ciżba? W dłoniach dzierżą wiązanki, pakunki i suweniry. Cóż to za harce się tu odbywają, jakież to figle-migle? Podejdźże bliżej i sprawdź, dokąd tak truchtają wąską strużką.

Oto przodem podąża uroczy ośmioipółletni gołowąs z wiechciem jasnozłotych nachyłków okółkowych. Tuż za nim z niespotykaną chyżością kroczy mały zuch, trzymając w objęciach doniczkę z rachityczną łodygą diffenbachii / dieffenbachii. Obok spieszy wpółżywa z emocji dziewuszka z fotografią ze szkolnych wojaży. Na zdjęciu pośród połaci wierzbówki kiprzycy grupa uczniów otacza odprężonego nauczyciela. Kolejny młody dżentelmen / gentleman z laurką przyoblekł się dziś w tużurek. Skądże on ten żakiecik wytargał? Chyba od ćwierćwiecza spoczywał w kufrze! Inny fąfel w darze niesie własnoręcznie przygotowane ekslibrisy oraz komplet złożony z chalcedonowej kolii i broszki w kształcie ważki. Następny wręcza niepowtarzalny bukiet złożony z pierzastego krzaku pęcherznicy kalinolistnej z rodziny różowatych. Tymczasem międzygminny zespół Czarna Przemsza / Międzygminny Zespół „Czarna Przemsza” przedstawia melorecytację o chwalebnych czynach nauczycielskich. Reprezentanci stolarzy i tapicerów przywlekli w okamgnieniu szezlong obity higroskopijną tkaniną w esy-floresy. Myśliwi krzyczą: „Darzbór!”, harcmistrzowie: „Czuj duch!”, a górnicy: „Szczęść Boże!”. Potężny korowód rozzuchwalonej młodzieży niesie w darze bezcenne nagranie z koncertu Metalliki w polipropylenowej okładce wraz z plastikowym hula-hoopem / hula-hopem.

Rośnie wokół nauczyciela częstokół z prezentów. Piętrzą się archiwalne roczniki „Przeglądu Historyczno-Oświatowego”, a obok archaiczne przybory do kolażu i kaligrafii, w tym sążnisty spiżowy kątomierz. Fruwają wokół na wietrze e-maile wydrukowane w CMYK-u na papierze offsetowym i stronice z rękopisu w języku staro-cerkiewno-słowiańskim. Tuż-tuż po prawej drży podręcznik kamuflażu, po lewej w ramce pręży się siedmiobarwny nadmorski pejzaż i przeraża wypchane truchło kszyka. Nauczyciel patrzy na nie trwożliwie i chybaby wolał co nieco spokoju. Zległby na szezlongu, co chwila z tęsknotą ku niemu spoziera. Czy jego pięćdziesięcioipółmetrowe mieszkanko pomieści tę quasi-dżunglę i wypiętrzenia złożone z darów?

Skądinąd nadciągają ludzie z transparentem „Nauczyciel wszech czasów”. Na żywo długobrody kawalarz konstruuje witraż z konterfektem herosa. Hip-hopowcy / Hiphopowcy na kładce wycinają hołubce niczym breakdancerzy. Tempo narasta, czas na clou tej imprezy! Oto znienacka wyskakuje niczym filip z konopi radża z kluczykami do rolls-royce’a z silnikiem hybrydowym, który ponoć nie rzęzi. Tu już nauczyciel oczy przeciera ze zdumienia. Toż to nie do wiary! Przecież Rolls-Royce nie ma w ofercie takiego modelu!

Pisownia nazw sądów

Sądy powszechne mają strukturę trójstopniową. Na samym dole mamy sądy rejonowe, których jest kilkaset, potem mamy sądy okręgowe, których jest kilkadziesiąt, a na końcu mamy sądy apelacyjne, których jest kilkanaście. Przykład: SO w Zielonej Górze ma pod sobą sądy rejonowe w: Krosno Odrzańskie, Nowa Sól, Świebodzin, Wschowa, Zielona Góra, Żagań, Żary. Przykład: SA w Poznaniu ma pod sobą sądy okręgowe w: Konin, Poznań, Zielona Góra. W odniesieniu do zbioru sądów można mówić o „obszarze okręgu” albo „obszarze apelacji”. Powiemy przykładowo, że „W okręgu zielonogórskim działa 7 sądów rejonowych” albo, że „SO w Zielonej Górze jest przykładem sądu okręgowego przynależącego do apelacji poznańskiej”.

Czy określenia „okręg zielonogórski” albo „apelacja poznańska” należy zapisywać wielkimi literami?

Na poniższej oficjalnej stronie wielką literą zapisuje się tylko pierwsze słowo „Apelacja”, ale już nie drugie słowo „poznańska”. Trudno się zorientować, czy ta pierwsze wielka litera nie wynika czasem z tego, że poszczególne opcje wyboru zawsze zapisuje się – wzorem zdań – wielką literą (tak jak na stronie Poradni, gdzie zakładka „Strona główna” też zapisana jest wielką literą; problemu tego nie widać w zakładkach zapisanych kapitalikami: „O PORADNI”, „POLECAMY” i „KONTAKT”).

https://portal.poznan.sa.gov.pl/ –> Na środku na samej górze można wybrać jedną z listy wszystkich apelacji, np. „Apelację poznańską”.

http://isap.sejm.gov.pl/isap.nsf/DocDetails.xsp?id=WDU20180002548 –> Akt prawny powołujący do życia sądy niestety nie używa określeń „okręg zielonogórski” czy „apelacja poznańska”; zamiast tego pisze wprost „w obszarze właściwości Sądu Apelacyjnego w Poznaniu (…) Sąd Okręgowy w Zielonej Górze – obejmujący obszar właściwości sądów rejonowych w…”.

Dokładnie ten sam problem można rozważać dla prokuratur – mamy prokuratury: rejonowe, okręgowe i regionalne i mówimy o „prokuraturach rejonowych okręgu X” albo „prokuraturach rejonowych i okręgowych regionu Y”.

z24474469ICR,Sad-Rejonowy-w-Zielonej-Gorze-oglosil-wyrok-w-spra

Do końca pytania nie jest jasne. Zapis zależy od użycia.
Jeśli nazwa jest użyta jako rzeczownik pospolity, to zapisujemy małą, tak jak: sądy okręgowe, prokuratura itp.
Jeśli jako nazwa własna, to wielką literą, jak np. Sąd Okręgowy w Zielonej Górze.
Jeśli jako zakładka to użyłabym wersalików (często jednak strony internetowe mają swoją własną zasadę).

Marzanna Uździcka

Dyktando dla świdniczan

Dyktando autorstwa prof. Mariana Bugajskiego

Ponaddwustuwyrazowe
dyktando wielozdaniowe
Raczej nieskomplikowane
Dla świdniczan napisane

Nie wahajcie się, nie trwóżcie
Jeśli niezbyt łatwe – mówcie
Łatwo jest napisać wszakże:
tamże ci, bodajże, jakże

dokądkolwiek znikądinąd
(Nie musisz nadrabiać miną)
nużąco, nużby i nuże!
Trudności nie nazbyt duże?

Och! Nieproste te wyrazy
Supertrudna jest polszczyzna
Wszak niełatwo jest napisać:
martwy ugór, ziemia żyzna

Chwasty, krze het na ugorze
a na miedzy coś chroboce
Coś chichoce w mysiej norze
i w kałuży coś rechoce

Brzęczą mrzyki, chrzęszczą chrząszcze
Jeż się jeży na chrabąszcze
Jerzyk schwycił trzmiela w locie
Sroka skrzeczy gdzieś na płocie

W chabrach czyżyk szaropióry
Makolągwa kląska w makach
W bruździe wróbel szarobury
dzierży w dzióbku pół robaka

Ponad pole kszyk wzlatuje
Ważkę czarno-żółtą goni
Hen gdzieś w lesie dzięcioł kuje
Hałas, że aż huczy w skroni

Ugór pługiem oracz zorze
Dzięcielina tu zakwitnie
Zarumieni się jak panna
Ożędkę się sierpem wytnie

A gżegżółka – ktoś zapyta?
Nie ma jej w dyktandzie naszym?
Nie gżegżółki dziś nie będzie
Zamiast niej warzęcha straszy

Zamiast niej pustułka huka
Kobuz żeru wypatruje
Potrzeszcz zgrzyta w gąszczu chaszczy
Żuraw w dziobie ma szczeżuję

Nie ma także i nie będzie
żołny, piegży, pomurnika
Nie zabraknie zaś, a jakże
trznadla, czyża i wydrzyka

Może starczy już tych wszystkich
chyżych chartów, zasuw, achów
Nieszczególnie się lękamy
pseudogramatycznych strachów

Pisać każdy z nas potrafi
Pilnieśmy (pilnie-śmy) się wszak uczyli
ortografii, więc dyktando
dokończymy wnet w pół chwili