O bachanaliach mówić poprawnie…

bachan1

Dlaczego nazwę święta studenckiego w Zielonej Górze – bachanalia piszę się małą literą?

Najkrócej na to pytanie można odpowiedzieć następująco: ponieważ takie są zasady pisowni polskiej. Wielką literą piszemy dawne i silnie zakorzenione w naszej kulturze nazwy świąt, np. Boże Narodzenie, Wszystkich Świętych; natomiast małą literą pisze się nazwy obrzędów, zabaw i zwyczajów, także tych studenckich, np. bachanalia, juwenalia.

Warto dodać, że w dopełniaczu wyraz ten brzmi bachanaliów (nie: bachanalii). Wszystkim studentom Uniwersytetu Zielonogórskiego życzymy więc udanych bachanaliów!

Czy do rektora można zwracać się Jego Magnificencjo? W czasie uroczystości akademickich mówcy często rozpoczynają tak swoje przemówienia.

Jego Magnificencja mówimy o rektorze (lub Jej Magnificencja, gdy rektorem jest kobieta), ale do rektora w takich uroczystych sytuacjach zwracamy się Wasza Magnificencjo lub po prostu Magnificencjo.

Czy do prorektorów też powinniśmy zwracać się panie rektorze? A może po prostu panie profesorze?

Jeśli profesor pełni wysoką funkcję na uniwersytecie, należy zwracać się do niego, używając nazwy tej funkcji. Dodatkowo, tak jak w instytucjach rządowych tytuł premiera czy ministra należny jest wicepremierom i wiceministrom (a także osobom, które pełniły takie funkcje w przeszłości), tak i w instytucjach akademickich do prorektorów należy zwracać się panie rektorze, a do prodziekanów panie dziekanie. Polski zwyczaj nakazuje, by pomijać z kurtuazją wszystkie pod-, pro- i wice- w tytułach.

W związku ze zbliżającymi się bachanaliami dużo się mówi o wydarzeniach kulturalnych i kulturowych. Czy tych dwóch przymiotników można używać zamiennie?

Zgodnie z definicjami zawartymi w Słowniku języka polskiego PWN przymiotniki te oznaczają:

  • kulturalny 1. ‘związany z kulturą, stanowiący jej składnik, przejaw’: centrum kulturalne, placówka kulturalna, wydarzenie kulturalne; 2. ‘wykształcony, obyty, dobrze wychowany, właściwy takiemu człowiekowi’: kulturalny człowiek, kulturalna jazda samochodem;
  • kulturowy ‘związany z kulturą – całokształtem dorobku ludzkości’: różnice kulturowe, prądy kulturowe, krajobraz kulturowy.

Wydarzenia bachanaliowe są zatem wydarzeniami kulturalnymi, a nie kulturowymi. Te dwa słowa jednak często są mylone – trafiły nawet do Słownika wyrazów kłopotliwych PWN. Jeśli dodamy do nich jeszcze wyraz kultowy – ‘otoczony kultem, uwielbieniem’, to będziemy mieć trzy podobne wyrazy o tym samym źródłosłowie, a jednak o różnych znaczeniach.

Oprac. M. Steciąg, K. Rostkowska

3 maja w wielu wersjach…

W Zielonej Górze i okolicznych miastach zauważamy wiele nazw ulic z wykorzystaniem liczebnika porządkowego, np. 3 Maja. Na tabliczkach obserwujemy nie lada dowolność w zapisie, poczynając od 3 Maja, 3. Maja, 3-go Maja, 3-ego Maja, a na 3-go maja kończąc. Jak zatem poprawnie zapisać nazwę tej ulicy? Czy dozwolony jest taki zapis: ulica Konstytucji 3. Maja?
3 maja

Reguła ortograficzna jeszcze z 1936 roku mówi o tym, że niepoprawne jest dopisywanie końcówek fleksyjnych do cyfr arabskich i rzymskich oznaczających liczebniki. W związku z tym nie należy dodawać końcówek przypadka, np. -ego, -go do liczebnika pisanego cyfrą, zwłaszcza za pomocą łącznika.

Jan Miodek w „Ojczyźnie polszczyźnie” wyraźnie zaznacza, że twory typu: „3-go maja” są niepoprawne. Jedyny dopuszczalny zapis to: ulica Konstytucji 3 Maja (przy czym Maja zawsze wielką literą), a w skrócie: ul. Konstytucji 3 Maja.

M. Soczek, II rok II stopnia FP

Akwen to akwen i już…

W województwie lubuskim mamy sporo jezior, rzek i akwenów. Często słyszę, że mamy akweny wodne. Nie wystarczy powiedzieć akweny?

akwen

Kiedy mówimy o akwenach, przymiotnik wodny jest już zbędny, bo akwen oznacza określony fragment powierzchni wodnej (w odniesieniu do powierzchni lądowej mówimy z kolei teren). Akwen to hybryda łacińskiego słowa aqua (woda) i polskiego słowa teren.

Sformułowanie akwen wodny jest rodzajem błędu, który nazywamy pleonazmem (z gr. pleonasmos – nadmiar), potocznie – masło maślane, czyli takie wyrażenie, w którym jedna część zawiera te same treści, które występują w drugiej części (inne przykłady pleonazmów: na dzień dzisiejszy, okres czasu, potencjalne możliwości, druga alternatywa itp).

K. Rostkowska

Zapraszam na grill

Zaczynamy sezon grillowy – powinniśmy zapraszać znajomych na grilla czy na grill?

grill

Rzeczownik grill jest rzeczownikiem nieżywotnym, zatem jego mianownikowa forma będzie równać się biernikowi. Dlatego też powinniśmy powiedzieć: zapraszam cię na grill, a nie: zapraszam cię na grilla.

Należy także pamiętać o podwójnym l w wyrazie grill – ciągle jeszcze to zapożyczenie (ang. grill – piec na ruszcie) nie doczekało się spolszczenia i wszystkie słowniki z konsekwencją notują omawiany rzeczownik z dwoma l.

K. Rostkowska

Zaszufladkowano do kategorii Odmiana

Jak to jest z tym „województwem lubuskim”?

Jak to w końcu jest z tą wielka i małą literą? Poprawnie jest napisać: w Lubuskiem czy w lubuskiem; w województwie lubuskim czy w Województwie Lubuskim?

lubuskie

Zasady użycia wielkich i małych liter mogą czasami budzić zniecierpliwienie, ale zasadę rządzącą pisownią miejsca, w którym żyjemy, trzeba koniecznie zapamiętać. A więc: małą literą zapisujemy nazwy okręgów administracyjnych zarówno współczesnych, np. województwo lubuskie, powiat nowosolski, gmina gorzowska, jak i historycznych, np. ziemia lubuska, zarówno państwowych, jak i kościelnych, np. diecezja zielonogórsko-gorzowska. Wielką literą z kolei piszę się nazwy własne państw, regionów, miast, osiedli, wsi i przysiółków, np. (region) Lubuskie, (powiat) Nowa Sól, (gmina) Gorzów Wielkopolski, (przysiółek) Złoty Potok, (osiedle) Leśne itd. Warto dodać, że jeśli nazwa własna składa się z kilku wyrazów, to każdy z nich zaczynamy od wielkiej litery.

M. Steciąg

Play-off, play-offu, play-offowi…

Jak odmieniać słowo play-off?

Play-off, czyli system finałowych rozgrywek mistrzowskich w grach zespołowych, w którym wygranie z przeciwnikiem określonej liczby spotkań pozwala przejść do następnej rundy lub daje zwycięstwo (Słownik Języka Polskiego PWN), jest terminem, który podlega odmianie przez przypadki.

Odmiana wygląda następująco: play-off, play-offu, play-offowi, play-off, play-offem, play-offie; play-offy, play-offów, play-offom, play-offy, play-offami, play-offach. Słowo to jest zapożyczone z języka angielskiego, w którym oznacza dogrywkę.

K. Rostkowska

Zaszufladkowano do kategorii Odmiana

Winogrona nie tylko w czasie Winobrania

Nie tylko w czasie Winobrania często mamy kłopot językowy: winogrona czy winogron?

wimages

Winogrono jako nazwa owocu używane jest najczęściej w liczbie mnogiej: te winogrona. Forma *winogron nie jest poprawna, chyba że chodzi o dopełniacz (Poproszę kilogram winogron). Możemy także powiedzieć to winogrono, gdy chodzi nam o pojedynczy owoc krzewu winorośli.

K. Rostkowska

Zaszufladkowano do kategorii Odmiana

Poprawność językowa na rondzie

Jaki jest poprawny zapis nazwy rondo PCK?

rondo

Zgodnie z zasadami zawartymi w Nowym słowniku ortograficznym PWN z zasadami ortografii i interpunkcji pod red. E. Polańskiego, nazwę tę należy zapisać w następujący sposób: rondo PCK. Jeśli bowiem stojący na początku nazwy wielowyrazowej wyraz: ulica, aleja, plac, park, kopiec, kościół, klasztor, pałac, willa, zamek, molo, brama, rondo, pomnik, cmentarz itp. jest tylko nazwą gatunkową (rodzajową), piszemy go małą literą, a pozostałe wyrazy wchodzące w skład nazwy wielką literą.

Warto dodać, że skrótowce (literowce i głoskowce) powinny być zapisane w całości wielkimi literami. Co ważne, z dwuznaków rz, sz, cz i trójznaku dzi oznaczających jedną głoskę pozostawiamy w skrótowcu tylko pierwszą literę, np. PCK (Polski Czerwony Krzyż). Ponadto w skrótowcach rodzimych i obcych przyswojonych nie stawia się kropek, np. PCK, USA. Jeśli skrótowiec się odmienia, to wówczas końcówkę fleksyjną zapisujemy małą literą i oddzielamy ją od tematu łącznikiem, np. GOPR-u.
U. Majdańska-Wachowicz

Porady językowe na Wielkanoc

Wielkanoc – święta Wielkanocy, Wielkiejnocy czy Wielkiej Nocy?

swieta

Wielkanoc jest zrostem, czyli połączeniem wyrazowym, którego części składowe zatraciły swoją niezależność znaczeniową. Należy dodać, że jest takim zrostem, w którym pierwszy człon występuje w dwóch formach – odmiennej i nieodmiennej: święta Wielkanocy i Wielkiejnocy, Wielkanocą i Wielkąnocą. Możliwy jest również zapis: Wielka Noc – święta Wielkiej Nocy (ale: święta wielkanocne).

 

Niedziela Palmowa i tłusty czwartek – dużą czy małą literą? 

Niedziela Palmowa (dawniej Niedziela Kwietna) – zgodnie z regułą pisowni nazw świąt i dni świątecznych – należy pisać wielką literą, w odróżnieniu od nazw opisowych (niedziela wielkanocna); jednak tłusty czwartek (wbrew pozorom małą literą) to nie jest nazwa święta, ale zwyczaju.

 

Wielki Czwartek – jak zapisać nazwy dni Wielkiego Tygodnia – dużą czy małą literą?

Nazwy świąt zapisujemy wielkimi literami, stąd Wielki Czwartek, Wieki Piątek, Wielka Sobota.

 

Dlaczego Wielki Piątek dużymi literami, a środa popielcowa małymi?

Nazwy świąt piszemy wielkimi literami, wobec tego: Wielki Czwartek, Wielki Piątek, Wielka Sobota, a także Popielec. Nazwę środa popielcowa zazwyczaj uznaje się za określenie opisowe, co uzasadnia pisownię małymi literami. Jednak czasem w publikacjach religijnych stosuje się również zapis Środa Popielcowa i choć słowniki ortograficzne go nie podają, można pisownię taką uznać za uzasadnioną – podkreśla Jan Grzenia.

 

Śmigus-dyngus – jaka jest prawidłowa pisownia?

Nazwę zwyczaju polewania się wodą w poniedziałek wielkanocnyśmigus-dyngus – należy pisać małymi literami i z łącznikiem. Nazwa ta, jak podaje Władysław Kopaliński w Słowniku mitów i tradycji kultury, pochodzi ze st. nm. dingnus, dingnis ‘okup, wykupno od podpalenia, rabunku’ (dawniej dyngus to datek – jaj, wędlin – od gospodyń dla chłopców chodzących po domach „po dyngusie”) i nm. Schmeckostern, Schmackostern, schmacken ‘bić’ (śmigus – uderzenie rózgą wierzbową z baziami z Niedzieli Palmowej), stąd forma śmigus-dyngusśmigusa-dyngusa (a nie: śmingus-dyngus).

 

Pascha – jak utworzyć formę celownika? 

Pascha (zapis dużą literą oznacza święto, małą – potrawę) w celowniku i miejscowniku l. poj. ma formę passze. Dla twardotematowych rzeczowników rodzaju żeńskiego zakończonych w M. lp. samogłoską -a obligatoryjna jest alternacja, w tym wypadku ch : sz. Podobnie jak muchamusze, cechacesze.

 

Oprac. Magdalena Idzikowska

Dyktando „Złap byki za rogi” na Uniwersytecie Zielonogórskim

Oto tekst dyktanda uniwersyteckiego przygotowany przez prof. Mariana Bugajskiego. Pisali je 20 marca 2013 roku studenci Uniwersytetu Zielonogórskiego. Andrzej Wyrzykowski (filologia germańska) okazał się zielonogórskim mistrzem ortografii. Zrobił tylko 4 błędy. Dyktando organizują od ośmiu lat studenci z AEGEE. Radiowa relacja z wydarzenia znajduje się w dziale POLECAMY.

zlap

Dyktando

Rzężąc chrapliwie, charkocząc chrypliwie, hałasując zgrzytliwie chrzęszczącą, zharataną skrzynią biegów, zajechał pod uczelnię nowo kupionym, ale bynajmniej nie całkiem nowym wozem. Chimeryczny, cherlawy, czterdziestopięcioipółkonny, tysiąctrzystucentymetrowy silnik ledwo dyszał, ale mocno chybotał nadwoziem hatchbacka. Hamulce piszczały, co przypominało nieledwie chichot hieny albo rechot rzekotki, czyli hyli. Sworznie klekotały niczym żurawie nad Jeziorem Powidzkim. Ledwo rozżarzające się lampy dawały słabe, mało widoczne światło, bo nie były to żadne halogeny, ale zwykłe dwunastowoltowe żarówki.

Pojazd przypominał, co prawda, wehikuł czasu, ale niezupełnie dlatego, że miał jakiś kosmiczny, nie z tej ziemi design, nie dlatego, że przybył hen z zaświatów, lecz po prostu dlatego, że zjawił się jak gdyby z jakiejś dawno minionej epoki, a co najmniej z czasów gierkowskich.

Nie była to, jakośmy (jako-śmy) rzekli, jakaś superbryka typu alfa romeo, ani też hiperwypasiony mercedes, ani nawet nie najnowszy model dacii czy byle jakiej renówki.

Bylibyśmy też ze wszech miar przesadzili, jeślibyśmy się w tym modelu doszukiwali jakichkolwiek cech takich nieeuropejskich marek, jak Mitsubishi, Hyundai czy zgoła poczciwe Daewoo, bo cóż można kupić za pieniądze zdobyte kosztem kilkudziesięciotygodniowych, wielomiesięcznych wyrzeczeń, ledwo uciułane z niewygórowanego, chociaż może nie najniższego, paręsetzłotowego stypendium? Można kupić co najwyżej długo używanego, mocno zużytego, niecałkowicie się kupy trzymającego, grzechoczącego niczym chrząszcz kołatek, mocno strawionego brunatnoceglastą, ciemno zabarwioną rdzą, rozchwierutanego, wzbudzającego śmichy-chichy rzęcha.